Żołnierze Putina nie żyją. Zastanawiające doniesienia z Mariupola
W okupowanym Mariupolu w ciągu ostatnich dwóch tygodni odnaleziono ciała ośmiu rosyjskich żołnierzy - powiadomiła we wtorek lojalna wobec Kijowa rada miasta. Najeźdźcy uważają, że mogli ich zabić mieszkańcy.
Sześciu żołnierzy miało rany cięte. Dwóch pozostałych zostało postrzelonych w potylicę. Rosjanie starają się za wszelką cenę ukryć tę informację. Kremlowscy dowódcy nie chcą wzbudzać paniki wśród wojskowych.
"Najeźdźcy przypuszczają, że morderstw mogli dokonać przedstawiciele ukraińskiego ruchu oporu, ponieważ Rosjanie stacjonujący w Mariupolu nie cieszą się sympatią miejscowej ludności" - powiadomił lokalny samorząd, powołując się na doniesienia publikowane na rosyjskich kanałach na Telegramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okupowany Mariupol. Rosjanie zajęli miasto
Wojska agresora oblegały 430-tysięczny Mariupol od lutego 2022 roku i ostatecznie zdobyły to miasto w maju, po blisko trzech miesiącach walk. Rosjanie niemal doszczętnie zrównali miejscowość z ziemią i popełnili tam zbrodnie na ludności cywilnej. Brak dokładnych danych o łącznej liczbie ofiar oblężenia Mariupola. Władze w Kijowie szacują, że mogło tam zginąć co najmniej 22 tys. osób.
W okupowanym mieście wciąż panuje bardzo trudna sytuacja humanitarna. Brakuje m.in. żywności, wody, lekarstw, środków higienicznych i łączności.