Żołnierz strzelił i trafił migranta. Jednemu grożą trzy lata więzienia, drugi dostał pouczenie

Po siedmiu miesiącach dochodzenia nie zdecydowano się na postawienie zarzutów żołnierzowi, który w ubiegłym roku postrzelił migranta w Puszczy Białowieskiej. Do głośnej sprawy powracamy, gdy okazało się, że ranny doszedł do siebie, a nawet niedawno był na demonstracji w sprawie brutalności działań służb na granicy.

Sytuacja na granicy polsko-bia?oruskiej
6.06.2024
Puszcza Bialowieska, okolice wsi Starzyna na Podlasiu

n/z mur na granicy Polski z Bialorusia chroniony przez Straz Graniczna, policja i Wojsko Polskie

 fot. Stach Antkowiak/REPORTER
Stach Antkowiak/REPORTERŻołnierz strzelił i trafił migranta. Jednemu grożą trzy lata więzienia, drugi dostał pouczenie
Źródło zdjęć: © East News | Stach Antkowiak/REPORTER
Tomasz Molga

Sprawa żołnierza, który w ubiegłym roku postrzelił 22-letniego migranta pochodzącego z Syrii, pozostaje w zawieszeniu od listopada 2023 roku - dowiaduje się Wirtualna Polska. - W toku postępowania nie przedstawiono nikomu zarzutów popełnienia przestępstwa. Nadal trwa oczekiwanie na wydanie opinii biegłego z zakresu zasad użycia broni palnej - przekazał WP Piotr A. Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Do zdarzenia doszło w 3 listopada 2023 w okolicach miejscowości Topiło w Puszczy Białowieskiej. Patrol zauważył grupę migrantów, którzy nielegalnie przekroczyli granicę z Białorusią. Jeden z nich został postrzelony przez żołnierza. Kula trafiła blisko kręgosłupa. Obcokrajowiec przeszedł zabieg w szpitalu w Hajnówce, a jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo.

Padł strzał i ciężkie oskarżenie. "Strzelili mu w plecy"

Dochodzenie prowadziła Żandarmeria Wojskowa pod nadzorem działu wojskowego Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ, a dodatkowo nadzór nad sprawą pełniła warszawska Prokuratura Okręgowa. Dlaczego aż trzy instytucje? Zdarzenie nagłośnili w mediach społecznościowych aktywiści, oskarżając funkcjonariusze. W tym czasie w rezerwacie puszczy kilkukrotnie natrafiono na ludzie szczątki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kaczyński nie zdecydowałby się na takich kandydatów. Polityk PiS ocenia

Dwie wersje zdarzenia. Zdecyduje biegły

Śledczy zderzyli się z dwiema przeciwstawnymi wersjami zdarzenia. Według relacji żołnierza, w trakcie interwencji oddawał on tzw. strzały alarmowe w powietrze, aby zawiadomić inne patrole. Jeden z nich padł w sposób niekontrolowany, gdy żołnierz się potknął. To wówczas doszło do zranienia.

Wojskowy prokurator płk Radosław Wiszenko tłumaczył w mediach, że zdarzenie to skutek "nieszczęśliwego wypadku, potknięcia się przez żołnierza".

Inną wersję przedstawił tuż po zdarzeniu obcokrajowiec. Za pośrednictwem tłumacza z organizacji Grupa Granica przekazał on, iż szedł z grupą przez las, spokojnie i normalnym tempem. - Usłyszałem krzyk i od razu padł strzał. Jeden krzyk, niezrozumiały i od razu strzał, który mnie trafił w plecy. Po prostu krzyk i strzał. Po tym, jak upadłem, usłyszałem trzy kolejne strzały. Nie wiem, czy kogoś trafiły. Żołnierze podbiegli do mnie, a później została wezwana karetka - opowiadał.

Jednemu grozi trzy lata więzienia. Drugi dostał pouczenie

Rolą biegłego jest wyjaśnienie, czyja wersja przebiegu wydarzeń jest prawdziwa, a to na podstawie oględzin miejsca i analizy trajektorii wystrzelonej kuli, oględzin broni, która jak wiadomo, sama z siebie nie strzela. Żołnierzowi (rzecznicy prokuratury i żandarmerii nie potrafili powiedzieć, czy nadal służy) grozi odpowiedzialność za nieostrożne obchodzenie się z bronią. Karą może być areszt albo pozbawienie wolności do 3 lat.

Jak potoczyły się losy poszkodowanego? Grupa Granica informowała, że dzięki pomocy pełnomocnika prawnego obcokrajowiec złożył wniosek o objęcie ochroną międzynarodową. Do czasu rozpatrzenia przez urzędników może swobodnie pozostawać w Polsce.

Jak czytamy we wpisie na Facebooku z 5 czerwca, Syryjczyk wziął udział w marszu pod hasłem "Stop zabijaniu na granicy".

Według informacji przekazanych WP przez Straż Graniczną cudzoziemcy, którzy przekroczą granicę z naruszeniem przepisów, także narażają się na odpowiedzialność. Tyle że zazwyczaj jest to pouczenie, a informacja o nielegalnym przekroczeniu granicy zostaje zawarta w aktach sprawy przekazanych urzędowi ds. cudzoziemców.

Poprosiliśmy Grupę Granica o pomoc w przeprowadzeniu rozmowy z poszkodowanym Syryjczykiem lub jego pełnomocnikiem. Nie udało się uzgodnić kontaktu.

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Putin zaatakuje przy granicy z Polską? Ekspert ostrzega
Putin zaatakuje przy granicy z Polską? Ekspert ostrzega
Nawrocki w szatni piłkarzy. "Piękny mecz"
Nawrocki w szatni piłkarzy. "Piękny mecz"
Zełenski skomentował spotkania Trumpa z Putinem. "To jest wstyd"
Zełenski skomentował spotkania Trumpa z Putinem. "To jest wstyd"
Przełom w Strefie Gazy? Hamas chce powrotu do rozmów
Przełom w Strefie Gazy? Hamas chce powrotu do rozmów
Nie tylko zakłócają sygnał GPS. Coraz bardziej zuchwałe działania Rosji
Nie tylko zakłócają sygnał GPS. Coraz bardziej zuchwałe działania Rosji
Wyniki Lotto 07.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 07.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Ostatnie ostrzeżenie"
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Ostatnie ostrzeżenie"
Rekordowa liczba migrantów pokonała nielegalnie kanał La Manche
Rekordowa liczba migrantów pokonała nielegalnie kanał La Manche
Mocne słowa Zełenskiego i stanowcze oczekiwania. "Putin testuje świat"
Mocne słowa Zełenskiego i stanowcze oczekiwania. "Putin testuje świat"
Będą kolejne sankcje wobec Rosji? Trump wyraził gotowość
Będą kolejne sankcje wobec Rosji? Trump wyraził gotowość
Tragedia podczas czytania Koranu. Zawalił się dach, trzy osoby zginęły
Tragedia podczas czytania Koranu. Zawalił się dach, trzy osoby zginęły
"FAZ": prawicowo-populistyczna rewolucja na Zachodzie
"FAZ": prawicowo-populistyczna rewolucja na Zachodzie