Incydent na polsko-białoruskiej granicy. Padł strzał
Żandarmeria Wojskowa przejęła sprawę postrzelenia migranta przez żołnierza. Do incydentu doszło przy granicy polsko-białoruskiej na terenie województwa podlaskiego. Poszkodowany trafił do szpitala. Według wstępnych ustaleń do postrzału doszło w wyniku nieszczęśliwego wypadku.
Trwa wyjaśnianie okoliczności związanych z postrzeleniem migranta przez żołnierza pełniącego służbę przy granicy z Białorusią. Pierwsze ustalenia wskazują, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. Strzał miał paść, gdy żołnierz się potknął.
Informację, podaną najpierw w mediach społecznościowych przez aktywistów zajmujących się pomocą humanitarną, potwierdziła prokuratura.
"Postrzelony Syryjczyk przez polskie służby. Znajduje się w szpitalu w Hajnówce. Sprawa nie trafiła do policji tylko została przekazana Żandarmerii Wojskowej" - pisał w serwisie X (dawniej Twitter) Piotr Czaban z Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego.
Sprawą zajęła się Żandarmeria Wojskowa
- Na razie czynności w tej sprawie wykonuje Żandarmeria Wojskowa, w trybie art. 308 Kodeksu postępowania karnego - powiedział Polskiej Agencji Prasowej zastępca ds. wojskowych prokuratora rejonowego Białystok-Północ, płk Radosław Wiszenko.
Żandarmeria Wojskowa ma za zadanie m.in. zabezpieczyć ślady oraz inne dowody związane z postrzeleniem. Dopiero po tym etapie może ruszyć formalne śledztwo lub dochodzenie.
Prok. Wiszenko dodał, że według dotychczasowych informacji, doszło do postrzelenia migranta przez żołnierza Wojska Polskiego. - Z informacji, które mi przekazano, wynika, że doszło do tego wskutek nieszczęśliwego wypadku, potknięcia się przez żołnierza - przekazał.
Wszystkie dokumenty oraz dowody zdobyte przez Żandarmerię Wojskową trafią do prokuratury w poniedziałek.
Żołnierzowi grozi kara więzienia
Według obowiązującej dla wojska części Kodeksu karnego za nieostrożne obchodzenie się z bronią oraz nieumyślne spowodowanie obrażeń u innej osoby grozi kara więzienia. Jej wysokość zależy od obrażeń poszkodowanego. Może ona wynieść od trzech aż do ośmiu lat, jeśli obrażenia są ciężkie lub dojdzie do śmierci osoby postrzelonej.
Czytaj również: Polska naruszyła przestrzeń Białorusi? Wezwanie do Mińska