Zobaczył co jest na Orlenie. Brakowało tylko jednego

Na stacjach paliw Orlen nadal są problemy z dostępem do paliwa, czego doświadczają kierowcy każdego dnia. Dziennikarz Paweł Reszka znalazł za to informację o referendum zorganizowanym przez PiS.

Stacja Orlen i kartka z informacją, którą znalazł dziennikarz Paweł Reszka
Stacja Orlen i kartka z informacją, którą znalazł dziennikarz Paweł Reszka
Źródło zdjęć: © East News, X

- Nie ma powodów, aby ceny paliw na stacjach miały rosnąć w kolejnych tygodniach - ocenił w piątek prezes Orlenu Daniel Obajtek.

- Prowadzimy politykę stabilnych cen paliw, bez gwałtownych wahań kosztów zakupu benzyny i oleju napędowego przez naszych klientów. Nie możemy pozwolić, by nieodpowiedzialne, motywowane kalendarzem wyborczym, wypowiedzi niektórych polityków, doprowadziły do paniki i destabilizacji rynku - oświadczył Obajtek.

- Jeszcze raz podkreślam, że po 15 października ceny paliw na stacjach Orlen nie wzrosną - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wciąż jednak na stacjach paliw Orlen są problemy z dostępnością paliwa. Kierowcy już przyzwyczaili się do informacji o "awarii dystrybutora", która tak naprawdę oznacza brak paliwa.

"Na moim osiedlowym Orlenie jest wszystko" - pisze na portalu X dziennikarz Paweł Reszka. Wylicza, że znalazł informację o referendum, a także baner o tym, że zyski Orlenu "wspierają Polaków". "Nie ma tylko paliwa. Polacy tankują na BP, 500 dalej" - dodaje Reszka.

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)