PolskaZnany kardynał przyjeżdża na zaproszenie ojca Rydzyka. "Może to być próba trywializowania pedofilii"

Znany kardynał przyjeżdża na zaproszenie ojca Rydzyka. "Może to być próba trywializowania pedofilii"

Na początku kwietnia w Toruniu odbędą się rekolekcje, które poprowadzi kardynał George Pell z Australii. Został on skazany za pedofilię, a następnie oczyszczony z zarzutów. Do Torunia przyjeżdża na zaproszenie ojca Tadeusza Rydzyka, który określa go mianem "współczesnego męczennika".

Znany kardynał przyjeżdża na zaproszenie ojca Rydzyka. "Może to być próba trywializowania pedofilii"
Znany kardynał przyjeżdża na zaproszenie ojca Rydzyka. "Może to być próba trywializowania pedofilii"
Źródło zdjęć: © East News | AP

Przyjazd kard. George Pella ma być wielkim wydarzeniem. Radio Maryja zachęca, by przy tej okazji zakupić książkę o jego historii w internetowej księgarni powiązanej z radiostacją. Nie brakuje też obaw, które artykułują rozmówcy portalu Onet.pl. W przeszłości o. Tadeusz Rydzyk "zasłynął" z wypowiedzi, w których przekonywał, że to duchowni są ofiarami nagonki, a media nieraz próbują na siłę zrobić z nich pedofilów lub homoseksualistów.

Pamiętna jest również chwila, kiedy redemptorysta bronił w przeszłości biskupa Edwarda Janiaka, oskarżanego o tuszowanie pedofilii. - To, że ksiądz zgrzeszył, no zgrzeszył. A kto nie ma pokus? Niech się pokaże - mówił wówczas Rydzyk. Na oburzenie opinii publicznej redemptorysta zareagował oświadczenie, w których przeprosił za wypowiedziane słowa.

Rekolekcje w Toruniu

Kard. Pell przyjedzie do Torunia, gdzie poprowadzi rekolekcje w dniach 3-5 kwietnia. Ich miejsce nie jest przypadkowe - odbędą się w Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II. Świątynia powstała kilka lat temu ze środków zebranych przez redemptorystów. Często jest nazywana "kościołem Rydzyka".

Samo wydarzenie zostało zapowiedziane przez o. Rydzyka na antenie Radia Maryja. Zakonnik przypomniał z tej okazji historię kardynała. - W naszych czasach wymyślono zbrodnię, którą duchowny miał popełnić. Zaangażowano instytucje państwowe do potwierdzenia tej zbrodni. Wynajęto tzw. dziennikarzy do zorganizowania na światową skalę publicznego linczu. Mimo braku dowodów o winie skazano go na 6 lat więzienia o zaostrzonym rygorze, a chciano na 26 lat. Był uwięziony na ponad 13 miesięcy. W końcu Sąd Najwyższy w Australii uniewinnił go - mówił redemptorysta.

- Przyjmijmy go z miłością. Zapraszamy torunian oraz chętnych spoza Torunia. Zachęcamy, by być osobiście. (...) Zapraszamy, jest to niecodzienne wydarzenie. Ksiądz kardynał George Pell, męczennik naszych czasów, będzie obecny w Toruniu - dodał.

"Akcja propagandowa"

Wydarzenie spotkało się z krytyką mieszkańców Torunia i przedstawicieli ogólnopolskiego stowarzyszenia Polska Laicka. - Po raz kolejny mamy, niestety, do czynienia z prymitywną i arogancką akcją ze strony Kościoła katolickiego, tym bardziej obrzydliwą, że prowadzona jest w czasie postu, który jest okresem odnowy duchowej poprzez modlitwę - mówi Onetowi Arkadiusz Brodziński, torunianin i jeden z liderów Polski Laickiej. - To moim zdaniem akcja propagandowa. Przecież przez lata Kościół ukrywał pedofilów w sutannach, to nie były jednostkowe przypadki, tylko działania według określonego schematu. To przypominało działania zorganizowanej grupy przestępczej, a reakcje na nie przełożonych duchownych były prawie zawsze podobne, jakby mieli instrukcje.

Brodziński uważa, że sam przyjazd kardynała Pella do Polski i zezwolenie mu na prowadzenie rekolekcji jest próbą rozliczenia kościelnej pedofilii, a być może nawet trywializowania tego tematu. Według niego australijski duchowny może być wykorzystywany przez Kościół do przekazywania, że ten Kościół jest niewinny i nie powinno mu się niczego narzucać.

- Jest pewna symbolika w pokazaniu kogoś, kto według prawa jest niewinny. Na tej bazie próbuje się teraz krzyczeć "Zobaczcie, atakują Kościół!", jakby te wszystkie zarzuty o pedofilię były jakąś manipulacją - dodaje działacz Polski Laickiej w rozmowie z Onetem. - Moim zdaniem ten kardynał przyjeżdża do Torunia, by pokazać, że problem pedofilii został wyolbrzymiony i zarzuty wobec hierarchów są nieraz nieprawdziwe. Czemu ojciec Rydzyk tak bardzo nie zajmuje się ofiarami pedofilów albo księdzem z diecezji toruńskiej, który jako pedofil był przenoszony do innej parafii? Lepiej pokazywać, że Kościół jest niewinny?

Uniewinnienie kardynała Pella

Kardynał Pell początkowo został skazany za czyny pedofilskie wobec dwóch chłopców. Do molestowania miało dojść w 1996 roku w katedrze świętego Patryka w Melbourne po niedzielnej mszy. Wyrok pierwszej instancji zapadł w marcu 2019 roku. Duchowny konsekwentnie nie przyznawał się do winy.

Akt oskarżenia sporządzono na podstawie zeznań jednej z ofiar; drugi mężczyzna zmarł przed kilkoma laty - przedawkował narkotyki.

Obrońcy kardynała Pella wskazywali w apelacji na błędy proceduralne podczas rozpraw. Podkreślali na przykład, że ława przysięgłych nie zadała pytania kardynałowi, czy przyznaje się on do winy.

W 2020 roku sędziowie uznali, że wcześniejsze sądy powinny mieć wątpliwości co do zeznań świadków. Powinny też zwrócić uwagę na ogół materiału dowodowego. Werdykt zapadł, a sąd nakazał uniewinnienie Pella.

W opinii sędziów, w przypadku kardynała George'a Pella istniała szansa na "skazanie niewinnego człowieka".

Źródło: Onet.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (60)