Znaleziono kabel. Kluczowy dowód ws. dywersji w powiecie garwolińskim
- W powiecie garwolińskim znaleziono kabel, który najprawdopodobniej służył do zainicjowania wybuchu - przekazał na antenie Polsat News rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak.
Najważniejsze informacje:
- Cztery dni temu doszło do dwóch aktów dywersji na trasie Warszawa-Dorohusk.
- W powiecie garwolińskim znaleziono kabel mogący inicjować wybuch.
- Prokuratura podejrzewa, że za incydentem stoją rosyjskie służby specjalne.
Śledztwo dotyczące dwóch aktów dywersji na trasie kolejowej Warszawa-Dorohusk może nabrać tempa dzięki odkryciu w powiecie garwolińskim. Jak poinformował w Polsat News rzecznik Prokuratury Krajowej, Przemysław Nowak, w okolicy torów znaleziono kabel, który najprawdopodobniej służył do zainicjowania wybuchu. Nowak zaznaczył, że zebrane dowody mają kluczowe znaczenie dla identyfikacji sprawców, którzy staną przed sądem.
Dywersja na kolei. "Wybuch był bardzo potężny"
- Na miejscu zdarzeń zabezpieczyliśmy szereg dowodów. Te ślady pomogą nam w ustaleniu sprawców, a następnie postawieniu ich przed sądem. W powiecie garwolińskim znaleziono kabel, który najprawdopodobniej służył do zainicjowania wybuchu - powiedział prokurator Nowak.
Jakie są podejrzenia dotyczące sprawców?
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, Jacek Dobrzyński, wyraził przypuszczenie, że za "zamachem terrorystycznym" mogą stać rosyjskie służby specjalne. Dodał, że Rosjanie mogą próbować dezinformować opinię publiczną, sugerując ukraińskie wątki.
Prokuratura już wszczęła śledztwo w sprawie tych aktów dywersyjnych o charakterze terrorystycznym, które zagrażały mieniu i życiu wielu osób. Śledztwo prowadzi zespół prokuratorów przy współpracy z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralnym Biurem Śledczym Policji.
Co dalej z postępowaniem?
Efekty śledztwa będą niezwykle istotne zarówno dla Polski, jak i dla NATO. Sekretarz generalny NATO, Mark Rutte, przyznał, że pozostaje w kontakcie z polskimi władzami i oczekuje na rezultaty dochodzenia dotyczącego tych incydentów.
W ramach działań zabezpieczono liczne dowody, które mają pomóc nie tylko w ustaleniu sprawców, ale również w uchwyceniu ich intencji. Zarówno w powiecie garwolińskim, jak i puławskim doszło do bezpośredniego zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym.
We wtorek premier Donald Tusk z mównicy sejmowej powiedział, że służby ustaliły osoby odpowiedzialne za akty dywersji na kolei. Premier poinformował, że aktualnie nie może podać danych sprawców. - To dwóch obywateli Ukrainy, działających i współpracujących od dłuższego czasu z rosyjskimi służbami - przekazał Tusk.