Znają go miliony. Dołączył do "ekipy Zełenskiego"
Słynny brytyjski podróżnik Michael "Bear" Grylls dołączył do platformy fundraisingowej United24. Znany milionom widzów Grylls będzie promował inicjatywę "Odbudowa Ukrainy".
O nowym członku "ekipy Wołodymyra Zełenskiego" poinformowała kancelaria prezydenta Ukrainy oraz sam Bear Grylls.
W grudniu 2022 roku Grylls wraz z ekipą filmową odwiedził Ukrainę. Efektem tej wizyty był film "Strefa wojny: Bear Grylls spotyka prezydenta Zełenskiego", który został wyemitowany 28 marca w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Tak działają ludzie Putina. Polska i Niemcy na celowniku
- Po roku stawiania oporu rosyjskiej inwazji wsparcie ludzi takich jak Bear Grylls jest bardzo ważne. Wraz z innymi ambasadorami United24 pomoże szerzyć prawdę o wojnie i zjednoczyć świat wokół wspierając Ukrainę - powiedział Zełenski, cytowany przez portal Ukraińska Prawda.
- Jestem bardzo dumny, że mogę wspierać United24 i naród Ukrainy. Wykazaliście się odwagą i determinacją w obliczu przeciwności losu i staliście się międzynarodowym symbolem odporności i buntu. Nie mogę się doczekać, aby zacząć pomagać United24 i tworzyć lepszą przyszłość dla wszystkich - skomentował z kolei Grylls.
Prezenter telewizyjny, pisarz, były agent specjalny
Michael Grylls w wieku 23 lat został najmłodszym Brytyjczykiem, który zdobył Mont Everest. Znany jest również jako prezenter telewizyjny, pisarz, były agent specjalny i autor kilku światowych rekordów.
Podróżnik wspiera Ukrainę od pierwszych dni wojny. Jego firma edukacyjna BecomingX, we współpracy z Amazonem i Accenture, rozwija platformę edukacyjną BecomingX Ukraine dla Ukraińców.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Źródła: president.gov.ua, Twitter, pravda.com.ua
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski