Znaczący wzrost liczby zakażeń. Wiceminister zdrowia podał dane

Mamy 319 nowych przypadków. To o 40 proc. więcej, niż to było tydzień do tygodnia. Nikt nie zmarł. W szpitalach przebywa niecałe 900 osób z COVID-19 - poinformował w poniedziałek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.

Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska podał nowe dane
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska podał nowe dane
Źródło zdjęć: © East News | JAN GRACZYNSKI
Rafał Mrowicki

18.07.2022 | aktual.: 18.07.2022 11:30

- Dane, które mamy w tej chwili, to dane weekendowe, one zawsze są trochę niższe, niż te w ciągu tygodnia. To jest 319 nowych przypadków. To o 40 proc. więcej, niż to było tydzień do tygodnia. Czyli widzimy, że trend wzrostowy w dalszym ciągu się utrzymuje - powiedział Waldemar Kraska w "Sygnałach dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia.

Apel wiceministra. "Koronawirus z nami został"

Nie odnotowano żadnych zgonów wśród chorych na COVID-19.

- To są bardzo niskie poziomy, wydaje nam się, że one troszeczkę na pewno wzrosną, bo prognozy, które mamy, na to wskazują. Aczkolwiek to jest okres wakacyjny, kiedy przebywamy głównie na świeżym powietrzu. Mimo wakacji ciągle apeluję, byśmy mieli w tyle głowy, że koronawirus został z nami - zauważył wiceminister.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jak wiceminister radzi sobie z drożyzną? "To dotkliwe dla wszystkich"

Lawinowy wzrost zachorowań? Kraska wyjaśnia

Kraska dodał, że w krajach Europy Zachodniej, np. w Portugalii, "jest już po fali wzrostu zachorowań, a w tej chwili duży wzrost jest w Niemczech czy we Włoszech".

- Tak jak zawsze w kolejnych falach, to się (w Polsce) pojawia z jakimś opóźnieniem, więc u nas też wrośnie. Jednak pracownie, które przygotowują dla nas badania, nie wskazują, by czekał nas lawinowy wzrost nowych zachorowań - stwierdził Kraska.

Wiceminister poinformował, że hospitalizowanych z COVID-19 jest obecnie mniej niż 900 osób.

- Lekarze, którzy opiekują się tymi pacjentami, podkreślają, że proces chorobowy jest zdecydowanie łagodniejszy, niż to było w poprzednich falach. Procent zajętego miąższu płucnego jest zdecydowanie mniejszy, niż to było w przypadku piątej fali, więc to jest optymistyczny prognostyk - podsumował Kraska.

Źródło: Polskie Radio, PAP

Zobacz także
Komentarze (52)