Ludzie wpadają w panikę. "Wręczają siłowo"
"Od początku wojny Rosjanie deportowali już ponad dwa miliony ukraińskich obywateli z okupowanych terenów" - donosi Centrum Narodowego Oporu. "Siłowo wręczają im rosyjskie paszporty" - alarmują służby. Rosjanie robią to w celu poprawienia sytuacji demograficznej w południowych rosyjskich republikach, do których "ewakuują" Ukraińców. Ludzie są spanikowani.
20.01.2023 | aktual.: 20.01.2023 19:19
Według Centrum Narodowego Oporu, deportowani Ukraińcy nie mogą otrzymywać żadnych płatności ani usług bez rosyjskiego paszportu. W ten sposób zmusza się ludzi do przyjęcia rosyjskiego obywatelstwa.
Rosjanie doprowadzają do kryzysu humanitarnego
"Podczas zakrojonej na szeroką skalę inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę Rosjanie deportowali z terenów czasowo okupowanych ponad dwa miliony Ukraińców. Rosjanie planują każdemu z nich wydać rosyjski paszport" - czytamy w komunikacie.
Zdaniem CNO, "wróg robi to w celu poprawienia sytuacji demograficznej w południowych republikach Rosji, do których 'ewakuuje' Ukraińców".
Zobacz też: Tajemnicze manewry Białorusi i Rosji. Poderwano myśliwce MiG-29
Wspomniana "ewakuacja" nie jest dobrowolna.
"W rzeczywistości Moskwa najpierw generuje kryzys humanitarny w regionie i zamyka placówki medyczne, edukacyjne i apteczne. Gdy w mieście nie ma już życia, mieszkańcom mówi się o ofensywie Sił Zbrojnych i bombardowaniach, ustala się terminy, które wywierają na ludziach presję psychiczną" - alarmuje Centrum Narodowego Oporu.
Finalnie okazuje się, że Rosjanie po prostu kłamali.
Ludzie wpadają w panikę
Efekt działalności Rosjan jest taki, że ludność cywilna z terytoriów czasowo okupowanych, głównie z obwodu chersońskiego, wpada w panikę. Potem zostaje "ewakuowana" do południowego okręgu federalnego Federacji Rosyjskiej.
"Jednocześnie zamykane jest wejście do wolnej Ukrainy, co burzy mit moskiewskich propagandzistów o dbaniu o ludność. Wszyscy pozostali miejscowi zmuszeni są żyć w warunkach kryzysu żywnościowego i humanitarnego. Jednocześnie nasilają się represje wobec ludności cywilnej" - alarmuje CNO.