Zmiany w PiS. Kaczyński "eliminuje zagrożenia"
- Ja tego nie postrzegam w kategorii dużej zmiany. To jest eliminacja zagrożeń - komentuje połączenie Prawa i Sprawiedliwości oraz Suwerennej Polski prof. Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
W sobotę odbyła się konwencja Prawa i Sprawiedliwości, na której doszło do połączenia PiS i Suwerennej Polski. Decyzję ogłosił Patryk Jaki, który stwierdził, że działanie pod wspólnym sztandarem ma najwyższy cel. - Chodzi o przyszłość i suwerenność Polski - zapewnił zastępca Zbigniewa Ziobry.
W dziesięciu punktach deklaracji, podpisanej przez Jarosława Kaczyńskiego i Patryka Jakiego, znalazły się m.in. prace nad nową konstytucją, która "przywróci ład ustrojowy w Polsce", "asertywna polityka wobec UE", "obrona polskiej suwerenności", "odrzucenie Zielonego Ładu", "przywrócenie pełnej wolności w Polsce", "odrzucenie ideologii gender" oraz obrona tradycyjnych wartości i rodziny, "budowa dobrych relacji z USA".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prof. Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego w rozmowie z Wirtualną Polską ocenia, że połączenie nie będzie znaczącą zmianą dla Prawa i Sprawiedliwości i nie spowoduje znacznego wzrostu poparcia dla tej partii.
- Zmniejszy jednak prawdopodobieństwo, że to poparcie spadnie. Jest to element rozgrywki z Konfederacją. W zeszłym roku PiS miał pięć razy większe poparcie, teraz ma tylko 2-3 razy większe od Konfederacji. To eliminacja zagrożeń, upewnienie się, że Suwerenna Polska jest cały czas w obozie PiS. Konfederacja może się podzielić, a PiS zmniejszył szansę, żeby politycy Suwerennej Polski w ramach przetasowań przeszli do tej partii - twierdzi socjolog.
Jaki kandydatem PiS na prezydenta?
Zdaniem naszego rozmówcy Kaczyński pokaże też, że "wszystkie opowieści o podziałach i konfliktach w Zjednoczonej Prawicy nie są prawdziwe".
Czy sobotnie wystąpienie miało wzmocnić pozycję Patryka Jakiego, jako ewentualnego kandydata PiS na prezydenta? - PiS ma ewidentnie problem z wyborem kandydata. Ale proszę sobie wyobrazić, że Patryk Jaki przyciąga umiarkowanych wyborców, którzy są potrzebni do zwycięstwa... - podsumowuje ironicznie prof. Flis.
Mateusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski
Czytaj też: