Zmiany w Lasach Państwowych. Tusk ogłasza
- Pani minister Paulina Hennig-Kloska poinformowała o podjęciu decyzji ws. zmian w Lasach Państwowych. Nowym dyrektorem będzie pan Witold Koss - powiedział premier Donald Tusk na konferencji po posiedzeniu Rady Ministrów.
03.01.2024 | aktual.: 03.01.2024 17:50
Jak mówił Tusk, Koss to "znany leśnik z Zachodniopomorskiego", niegdyś dyrektor regionalny. - Człowiek, który będzie do państwa dyspozycji, kiedy wszystkie formalności zostaną dopełnione. To jest kwestia kilku dni - mówił.
Podkreślił, że jest to związane z odwołaniem dotychczasowego dyrektora Józefa Kubicy, którego Tusk nazwał "specjalistą od upartyjnienia Lasów Państwowych na skalę niespotykaną w historii lasów w całej Europie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Oczekiwania wobec nowego szefostwa Lasów Państwowych są oczywiste i są związane przede wszystkim z wielką potrzebą autentycznej, społecznej kontroli, nadzoru nad tym, co dzieje się z naszymi lasami - mówił premier.
- Bardzo doceniam nie tylko dorobek pana Witolda Kossa, ale też jego stosunek do polskich lasów. Powiedział mi to zdanie, które powinno być czymś na kształt motto dla nas wszystkich, którzy będą zajmowali się przyszłością polskich lasów: że lasy to jest święta rzecz, to nie jest tylko gospodarka - mówił Tusk. Dodał, że lasy to "dobro narodowe".
Podkreślił, że w debacie o polskich lasach wszyscy będą mieli równy głos, w tym samorządowcy oraz aktywiści.
Zmiany w spółkach i instytucjach
Tusk odniósł się także do zmian w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Z funkcji wiceprezesa odwołano Wojciecha Kałużę. - Wydaje mi się, że to symbolicznie kończy ten ponury etap upartyjnienia wszystkiego, co się dało i niskiego poziomu etycznego tych działań, czego symbolem stał się m.in. pan Kałuża - mówił Tusk.
Tusk skomentował także odwołanie zarządu Krajowego Zasobu Nieruchomości. Premier mocno skrytykował działalność tej instytucji.
- Powołano ponad 40 spółek, program. To miało być budownictwo mieszkań przede wszystkim dla młodych. Co jest efektem kilku lat działalności tej instytucji? Na pewno podwyższenie funduszu wynagrodzeń dla władających tą instytucją. I to w skali naprawdę imponującej. W ciągu kilku lat wzrost funduszu wynagrodzeń to jest blisko 500 proc. - mówił.
- Oni zbudowali jeden blok z 40 mieszkaniami. Ale za to powstały dziesiątki spółek z dziesiątkami rad nadzorczych. Sam fundusz nagród przekroczono o 700 tys. złotych - mówił Tusk.
Szef rządu zapowiedział, że po następnym posiedzeniu Rady Ministrów zostaną przedstawione szczegółowe informacje na temat "nadużyć finansowych" w "wielu instytucjach". - Włos się jeży na głowie, kiedy krok po kroku, dzień po dniu odkrywamy kolejne czarne, szare sfery działania i tej pazerności finansowej do niedawna rządzących Polską - mówił.
Tusk o TVP: wiem, że Kaczyński nie jest w stanie zaakceptować sytuacji
Jeden z obecnych na miejscu dziennikarzy zapytał Tuska o nocne telefony prezesa Kaczyńskiego do szefa TVP. - Prezes Kaczyński dzwoni o 3 w nocy do prezesa TVP? - zapytał Tusk. Reporter doprecyzował, że chodziło o telefony do byłego prezesa telewizji Mateusza Matyszkowicza. - Uff. No to trochę kamień z serca mi spadł - stwierdził z wyraźną ulgą premier.
- Ja na temat mediów publicznych mógłbym godzinami opowiadać. Jako były dziennikarz, jako całkiem niedawno wieloletnia ofiara tych mediów - powiedział. - Po ostatniej radzie ministrów uprzedzałem, że Polki i Polacy dowiedzą się czemu funkcjonariusze PiS będą bronić tego stanu posiadania - przypomniał.
- Chciałbym, żeby 13 stycznia cała Polska uwierzyła, że media publiczne mogą być od promowania wiedzy, informowania, edukacji, a nie od zaszczuwania ludzi i promowania władzy czy partii rządzącej. Wiem, że prezes Kaczyński nie jest w stanie zaakceptować sytuacji, że telewizja publiczna nie jest na jego telefon - podkreślił Tusk.
Czytaj więcej: