Duda się zgodzi? Jeszcze nie dostał dokumentów
- Uważam, że pochopne odwoływanie polskich ambasadorów jest sprzeczne z interesami Rzeczpospolitej. Żadnej takiej pochopnej decyzji nie podejmę - zadeklarował prezydent Andrzej Duda.
20.03.2024 | aktual.: 20.03.2024 16:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prezydent Andrzej Duda przebywa w środę z wizytą w Słowenii. Podczas konferencji prasowej zabrał głos ws. zmian w polskiej dyplomacji.
- Jeżeli chodzi o reprezentację Polski na poziomie Unii Europejskiej, to ta kwestia nigdy nie była przedmiotem sporu. Podczas jednego z pierwszych spotkań z premierem Donaldem Tuskiem omówiliśmy tradycyjny, umowny podział kompetencji w zakresie prowadzenia polityki międzynarodowej - powiedział prezydent Andrzej Duda w Lublanie.
-Zgodziłem się i nie było na tym tle żadnego konfliktu, że sprawami Unii Europejskiej zajmuje się prezes Rady Ministrów, także na zasadzie reprezentowania Polski w Radzie Europejskiej. Stąd premier Donald Tusk jeździ na posiedzenia Rady Europejskiej tak, jak wcześniej jeździli premier Mateusz Morawiecki i premier Beata Szydło. Premier Donald Tusk zwrócił się do mnie, że chciałby wskazać osobę, która będzie go w tym zakresie wspierała szefując przedstawicielstwu Polski przy Unii Europejskiej. Tak się stało. Tu nie było żadnego konfliktu - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezydent odniósł się do planowanej przez premiera wymiany kilkudziesięciu ambasadorów.
- Przede wszystkim żaden wniosek formalny do mnie, jako do prezydenta RP, nie wpłynął. Polska Konstytucja zawiera jasne rozwiązanie, nawiązujące do Konwencji Wiedeńskiej, że ambasadorów powołuje i odwołuje prezydent RP czyniąc to w konsultacji z prezesem Rady Ministrów i ministrem spraw zagranicznych, ale nominację podpisuje prezydent RP. Żaden wniosek o odwołanie większej liczby ambasadorów do mnie nie wpłynął - stwierdził Andrzej Duda.
- Uważam, że pochopne odwoływanie polskich ambasadorów jest sprzeczne z interesami Rzeczpospolitej. Żadnej takiej pochopnej decyzji nie podejmę. Zawsze tak było i jest, że następuje cykliczna rotacja ambasadorów na placówkach. Ten proces był zawsze i liczę na to, że ta normalna praktyka w polskiej dyplomacji będzie nadal obowiązywała, bo tak się realizuje polskie interesy - dodał.
Decyzja Sikorskiego
W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało, że szef resortu Radosław Sikorski podjął decyzję o zakończeniu misji ponad 50 ambasadorów oraz o wycofaniu kilkunastu kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu. Jak poinformowano, zostały uruchomione praktyczne procedury odwoławcze.
Minister Sikorski informował, że - podejmując decyzję o zakończeniu misji ponad 50 ambasadorów - wziął pod uwagę także preferencje prezydenta Dudy. Dopytywany, czy chodzi o czterech ambasadorów, o których informowały wcześniej media, szef polskiej dyplomacji zaznaczył, że to "już sprawy między nim a prezydentem".
Źródło: WP Wiadomości, PAP