Zmiany ustaw, poźniej likwidacja zaległości ZUS
Zdaniem ministra finansów Marka Belki, bez zmian ustawowych rząd nie ma możliwości likwidacji zaległości ZUS-u wobec funduszy emerytalnych. Jego zdaniem, ani ZUS ani OFE nie potrafią na razie określić, komu i ile się należy.
Minister Belka nie potrafił w piątek jeszcze odpowiedzieć dziennikarzom, w jaki sposób będą zwracane długi ZUS wobec Otwartych Funduszy Emerytalnych.
Kiedy przystąpiliśmy do próby zwrócenia tych długów, do czego byliśmy przygotowani finansowo, to okazało się, że nieporządek na linii ZUS-OFE nie pozwala nam na precyzyjne określenie skali tych zobowiązań i zwrot - mówił podczas przerwy w posiedzeniu Komisji Trójstronnej, gdzie przedstawiał informację na temat projektów budżetu i ustaw okołobudżetowych.
Minister przypomniał o braku sprawnego systemu informatycznego w ZUS. Według niego, same OFE do końca nie wiedzą, komu się należy i ile.
Jego zdaniem, bez zmian ustawowych, które pozwoliłyby na przykład Skarbowi Państwa na przejęcie zaległych zobowiązań ZUS wobec funduszy emerytalnych, nie ma możliwości, by zrealizować zwrot zaległości. Zobowiązania te trzeba by najpierw - jak to nazwał - "upakować", tj. określić ich wartość i zrealizować albo w formie gotówkowej albo w formie specjalnych obligacji.
Według szacunków ZUS, długi wobec OFE wynoszą 4-4,5 mld zł, a odsetki od nich sięgają już 1,5-2 mld zł. Dziennikarze pytali ministra czy projekt przyszłorocznego budżetu lub nowelizacja tegorocznego przewiduje spłacenie tych zaległości. (jd)