Trwa ładowanie...

Zmian w mediach nie będzie. "Może w przyszłej kadencji"

Po seksskandalu posła Pięty i proteście niepełnosprawnych pojawiły się pogłoski o powrocie PiS do projektu dekoncentracji rynku medialnego. Miałoby to być odzyskanie inicjatywy przez rządzących. - Dekoncentracji w tej kadencji nie będzie - przyznaje przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański.

Zmian w mediach nie będzie. "Może w przyszłej kadencji"Źródło: East News
d20g0i0
d20g0i0

Poseł PiS udzielił w czwartek wywiadu telewizji wPolsce.pl i potwierdził to, co w kuluarach mówi się od dwóch dni - repolonizacji nie będzie, bo PiS nie chce otwierać kolejnego, trudnego frontu.

O powrocie do tematu poinformował "Dziennik Gazeta Prawna". Temat miał wrócić jako "straszak" i swego rodzaju kontratak po seksskandalu posła Pięty i proteście niepełnosprawnych. "Kaczyński daje zielone światło" - krzyczały nagłówki. - To jest fake news. Nie ma żadnego zielonego światła Jarosława Kaczyńskiego w tym temacie, czyli repolonizacji mediów. Ani zielonego, ani czerwonego, ani jakiegokolwiek innego. O tej sprawie nie rozmawiamy - powiedziała we wtorek portalowi wpolityce.pl Beata Mazurek.

W czwartek na portalu braci Karnowskich można przeczytać, dlaczego PiS nie kwapi się z dekoncentracją rynku medialnego, choć w szufladach ministerstwa kultury znajduje się kilka scenariuszy, jak ją rozegrać. "Przyczyna jest prosta - zbliżający się maraton wyborczy i chęć wygaszenia możliwie jak najwięcej liczby frontów. Jedni nazwą to [pisowską ciepłą wodą w kranie], inni sprytną strategią, która pozwoli na możliwie wysoki wynik wyborczy."

Wiceminister Paweł Lewandowski argumentuje, że droga takiego projektu byłaby długa, kreta i niepewna - w grę wchodzą protesty, niezadowolenie w Brukseli i protesty w Polsce. Zdaniem wpolityce.pl, temat wróci dopiero w kolejnej kadencji, a najpewniej dopiero po wyborach prezydenckich.

d20g0i0

Zobacz także: Ryszard Kalisz w programie "Tłit": Morawiecki jest chłopczykiem.

To byłoby niezgodne z spokojnym kursem rządu Mateusza Morawieckiego - pisze Jacek Karnowski. Wokół tego zagadnienia skoncentrowałaby się kampania wyborcza, co mogłoby dodatkowo zagrażać PiS. Wreszcie - podpis prezydenta pod takim projektem byłby więcej niż wątpliwy - pisze publicysta.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d20g0i0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d20g0i0
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj