"Roker Pereiro, ale dobry był także nasz bramkarz Artur Borubar"
12 czerwca 2008 r. Po meczu polskiej reprezentacji z Austrią podczas Euro 2008 prezydent podzielił się z dziennikarzami refleksją na temat spotkania. Na pytanie jednego z nich o to, który zawodnik najbardziej zaimponował mu w pojedynku z Austriakami, odpowiedział: - Roker Pereiro, ale dobry był także nasz bramkarz Artur Borubar. Pochodzący z Brazylii piłkarz tak naprawdę nazywa się Roger Guerreiro, a w finałach Euro zagrał z białym orzełkiem tylko dlatego, że kilka miesięcy wcześniej prezydent w ekspresowym tempie nadał mu polskie obywatelstwo. Artur Borubar to nikt inny jak Artur Boruc, występujący na pozycji bramkarza reprezentant Polski, zawodnik Celtic F.C.
Tak w wywiadzie dla portalu Sport.pl skomentował tę wpadkę językową „Artur Borubar”: "Szkoda, że pan prezydent, który nadawał mu obywatelstwo, nie wie, jak się nazywa. Przekręcił nazwisko Rogera, przekręcił moje. Jeśli tacy ludzie mają jeździć na mecze, wolę grać przy pustych trybunach. Nasz kochany prezydent trzymał też odwrotnie szalik, może pierwszy raz był na meczu? To wszystko było żenujące". Prezydent zamiast dumnie prezentować na stadionie napis "POLSKA", szeroko uśmiechał się nad szalikiem z napisem „AKSLOP”.