Złote usta Lecha Kaczyńskiego
"Spieprzaj, dziadu"
Najsłynniejsze wypowiedzi polskiego prezydenta
Zapraszamy do obejrzenia galerii z najsłynniejszymi i najśmieszniejszymi wypowiedziami Lecha Kaczyńskiego!
Słynne "Spieprzaj, dziadu!"
4 listopada 2002 r. Warszawska Praga Północ. Słowa o statusie dziś już kultowym Lech Kaczyński wypowiedział tuż po spotkaniu wyborczym. O co chodziło? Co tak bardzo nie spodobało się Lechowi? Chodziło o jednego z uczestników spotkania, który zarzucał L. Kaczyńskiemu, że politycy uciekają z partii do partii „jak szczury”. Na nic zdały się kilkukrotne próby uciszenia mężczyzny. W końcu Lech nie wytrzymał…
Według „Rzeczpospolitej” pełna wersja wypowiedzi brzmiała: „Panie, spieprzaj Pan! Spieprzaj, dziadu!”. W wywiadzie dla gazety prezydent tłumaczył, że polityk również ma prawo do obrony godności: „Pierwszą serię obelg wytrzymałem, dopiero przy drugiej powiedziałem twardo, ale jak na praską ulicę łagodnie, żeby sobie poszedł”.
Hasło zrobiło niesamowitą karierę - było chętnie podchwytywane podczas Parad Równości, w sprzedaży pojawiły się gadżety z takim napisem. Przeciwnicy prezydenta Kaczyńskiego zakładają też strony internetowe zawierające te słowa w adresie. Pojawiło się też w jednym odcinku serialu "Włatcy móch" oraz w kilku odcinkach serialu "Świat według Kiepskich", a także w polskiej wersji gry komputerowej "Wiedźmin". Przedostało się nawet (w złagodzonej formie "Zjeżdżaj, dziadu") do polskich wersji filmów animowanych "Sezon na misia" i "Simpsonowie: Wersja kinowa". Słowa te można było także usłyszeć w polskiej wersji filmu "Asterix na Olimpiadzie".
Polski prezydent znalazł też naśladowców za granicą. 23 lutego 2008 r. prezydent Francji Nicolas Sarkozy zwrócił się do mężczyzny, który odmówił podania mu ręki, słowami: "Spadaj, pieprzony debilu!".