Złe wieści dotyczące Mariupola. Zełenski ujawnia
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał w niedzielę, że aktualnie odblokowanie Mariupola drogą wojskową jest niemożliwe. Poinformował też, że Rosjanie nie chcą wypuścić ukraińskich żołnierzy. - Rosja wymienia wojskowych tylko wówczas, gdy są oni jeńcami - na swoich jeńców. Taką mamy odpowiedź od Federacji Rosyjskiej, innych odpowiedzi nie ma - podkreślił Zełenski.
08.05.2022 | aktual.: 08.05.2022 23:17
Informacje dotyczące sytuacji w Mariupolu ukraiński przywódca przekazał w trakcie konferencji prasowej z premierem Kanady Justinem Trudeau.
Wołodymyr Zełenski podkreślił, że obecnie Ukraina nie ma tak ciężkiego uzbrojenia, aby odblokować miasto drogą wojskową. - To nie są oceny, takie są wnioski dowództwa naszej armii - zaznaczył ukraiński przywódca, cytowany przez agencje Ukrinform.
Zobacz też: Tak zwykli Niemcy myślą o Ukrainie. Ekspert nie ma wątpliwości
Wojna w Ukrainie. Tragiczna sytuacja w Mariupolu
Przypomnijmy, że Mariupol, który leży nad Morzem Azowskim, jest oblężony przez wojska rosyjskie praktycznie od pierwszych dni wojny. Miasto zostało zniszczone przez nieustanne ostrzały, a także bombardowanie.
Z informacji ukraińskich władz wynika, że agresor mógł tam zabić ponad 20 tys. cywilów, łamiąc wszelkie zasady prowadzenia wojny i dopuszczając się zbrodni wojennych na ogromną skalę.
Odpowiedź Rosji ws. wymiany wojskowych
Zełenski przekazał, że w ostatnich dniach udało się przeprowadzić ewakuację cywilów z terytorium zakładów Azowstal, które są ostatnim przyczółkiem ukraińskiej obrony, ale Rosjanie "nie chcą wypuścić ukraińskich wojskowych".
- Rosja wymienia wojskowych tylko wówczas, gdy są oni jeńcami - na swoich jeńców. Taką mamy odpowiedź od Federacji Rosyjskiej, innych odpowiedzi nie ma - podkreślił ukraiński przywódca.
Dramat w Mariupolu. Apel do władz ukraińskich
W niedzielę żołnierze pułku Azow, który wciąż bronią się w Azowstalu, zaapelowali do władz ukraińskich i społeczności międzynarodowej o bardziej zdecydowane działania w związku z sytuacją w Mariupolu, w tym ewakuację otoczonego przez siły rosyjskie miasta.
Wojskowi zaapelowali także o zaangażowanie "siły trzeciej", by uwolnić ukraińskich obrońców i rannych żołnierzy.
Przypomnijmy również, że żołnierze oświadczyli, iż nie zamierzają się poddać, chociaż mają świadomość, że najpewniej zginą.