Zełenski ostrzega Putina. Przywódca Ukrainy mówi o Polsce
W Borodiance w obwodzie kijowskim prezydent Wołodymyr Zełenski nagrał film upamiętniający ofiary II wojny światowej i przypomina Putinowi, nawiązując do losów Hitlera, że "żadne zło nie może ukryć się w bunkrze". Mówi też o Polsce i przypomina zdjęcia płonącej Warszawy z 1939 r.
- Słowa "Nigdy więcej" brzmią dziś inaczej, boleśnie i brutalnie, ale każde zło kończy się tak samo: nadchodzi jego kres - stwierdził prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w nagraniu z okazji dnia pamięci o ofiarach II wojny światowej.
- W tym roku mówimy "Nigdy więcej" inaczej. Słowa te brzmią inaczej. Boleśnie i brutalnie. Bez wykrzyknika, a ze znakiem zapytania. Mówicie: nigdy więcej? Powiedzcie o tym Ukrainie - dodał prezydent, zamieszczając ujęcia przedstawiające zniszczenia podczas II wojny światowej w różnych krajach oraz skutki obecnej agresji Rosji na Ukrainę.
Nagranie rozpoczyna się od obrazów 9-piętrowego budynku mieszkalnego zniszczonego w Borodziance w obwodzie kijowskim. - Kiedyś tu były ściany, kiedyś wisiały na nich fotografie, a na nich ci, którzy kiedyś przeszli przez piekło wojny - opowiada prezydent.
Podkreśla, że ukraińskie miasta, które przeżyły podczas II wojny światowej okupację tak straszną, że 80 lat nie wystarczyło, by o niej zapomnieć, zobaczyły tę okupację znowu.
- W ciągu dwóch lat okupacji naziści zabili w Mariupolu 10 tys. cywilnych mieszkańców, przez dwa miesiące okupacji Rosja zabiła tam 20 tys. - informuje Zełenski.
Zełenski mówi o Polakach
- Odrodziło się zło. Rozumieją to wszystkie kraje i narody, które wspierają dziś Ukrainę i mimo nowej maski bestii rozpoznali ją, bo(…) pamiętają, o co i przeciw czemu walczyli nasi przodkowie. Nie zapomnieli o tym Polacy, na czyich ziemiach naziści rozpoczęli swój marsz i oddali pierwszy wystrzał II wojny światowej. Nie zapomnieli, jak początkowo zło cię obwinia, prowokuje, nazywa agresorem, a potem napada o 4.45 i twierdzi, że to samoobrona - mówi Zełenski na tle archiwalnych zdjęć m.in. płonącego Zamku Królewskiego w Warszawie.
Wymienia następnie inne narody, które doznały zniszczeń podczas II wojny światowej, m.in. Brytyjczyków, Francuzów czy Czechów.
- Niestety są tacy, którzy przeżywszy wszystkie te zbrodnie, straciwszy miliony ludzi, jacy walczyli o zwycięstwo i wywalczyli je, dziś obrażają pamięć o nich i ich dokonaniach - powiedział prezydent.
Podkreślił jednak, że ten, kto dziś "rzucił wyzwanie całemu światu", zapomniał o najważniejszym: "każde zło zawsze kończy się tak samo - nadchodzi jego kres". Na zakończenie podkreślił, że prawda zwycięży i Ukraina pokona wroga.
Źródła: Facebook, PAP