Sytuacja w USA się pogarsza. Alarmujące prognozy synoptyków
W hrabstwie Los Angeles strażacy nadal zmagają się z potężnymi pożarami, które od wtorku trawią obrzeża miasta. Żywioł pochłonął już życie co najmniej 16 osób. Meteorolodzy ostrzegają przed powrotem silnego wiatru.
Strażacy w hrabstwie Los Angeles walczą z pożarami, które od wtorku niszczą wschodnie i zachodnie obrzeża miasta. Żywioł zabił co najmniej 16 osób.
Meteorolodzy ostrzegają przed powrotem wiatru Santa Ana. Może on osiągać prędkość nawet ponad 30 km/h.
Złe wieści dla Los Angeles. Sytuacja się pogarsza
Wiatry może znów przyspieszyć rozprzestrzenianie się ognia. W związku z tym wprowadzono czerwony alert w hrabstwie Los Angeles.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielki atak zimy w Belgii. Śnieg sparaliżował Brukselę
Rose Schoenfield z amerykańskiego instytutu meteorologicznego, cytowana przez "Los Angeles Times", wyraziła obawy, że siła wiatru wzrośnie. Ma to nastąpić około środy.
Pożary w Eaton pochłonęły 11 ofiar, a w Pacific Palisades - pięć. W gaszeniu uczestniczą strażacy z USA, Kanady i Meksyku.
Krytyka władz za brak reakcji na pożary narasta. Burmistrz Los Angeles Karen Bass i gubernator Gavin Newsome oskarżani są za nieprzygotowanie miasta na walkę z żywiołem.
Przeczytaj także: Śnieżyce nad Polską. Na drogach zaczyna się pogodowy armagedon