"Ziobryści" szykują się na rozwód z PiS? Zaskakujące pismo do szefów sondażowni
Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry rozesłała do firm badawczych pismo z prośbą, by w sondażach uwzględniać ją osobno, obok PiS. Czy to oznacza, że "ziobryści" szykują się na rozwód z partią Jarosława Kaczyńskiego i samodzielny start w wyborach parlamentarnych? - Naturalnie w sytuacji braku wspólnego pójścia do wyborów z naszymi partnerami ze Zjednoczonej Prawicy, samodzielny start jest czymś oczywistym. Czas pokaże, jaka to będzie formuła: czy ta z umowy koalicyjnej, czy niezależna droga - przekazał Wirtualnej Polsce rzecznik Solidarnej Polski Jacek Ozdoba.
Do tej pory było tak: jeśli ukazywały się sondaże, to firmy badawcze pytały respondentów o poparcie dla partii: PiS, Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 Szymona Hołowni, PSL, Lewicy, Konfederacji, ewentualnie AgroUnii. Bardzo rzadko pojawiały się sondaże, w których osobno pytano o poparcie dla koalicjantów PiS - Porozumienia Jarosława Gowina (dziś już w opozycji), Republikanów Adama Bielana czy Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry. Powód? Przedstawiciele tych partii startowali w wyborach w 2015 i 2019 roku z list PiS. I to pod egidą partii Jarosława Kaczyńskiego tworzyli koalicję. W żadnych wyborach parlamentarnych formacje te nie startowały osobno.
Czy to się zmieni? Niewykluczone. Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry chce bowiem, by nie łączyć ją już w sondażach z ugrupowaniem Jarosława Kaczyńskiego. Słowem: "ziobryści" domagają się, by pracownie badawcze pytały Polaków o poparcie dla PiS i Solidarnej Polski osobno. Tak, jak by partie te nie miały ze sobą nic wspólnego.
Solidarna Polska walczy o podmiotowość
Dotarliśmy do pisma w tej sprawie. Wysłał je do najważniejszych pracowni badawczych w Polsce rzecznik Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry, poseł i wiceminister klimatu Jacek Ozdoba.
"Solidarna Polska zwraca się do państwa pracowni z uprzejmą prośbą, aby podczas dokonywania badań poparcia partii politycznych oraz prezentowania ich wyników przedstawiali państwo wynik uzyskany przez partię polityczną Solidarna Polska. Rozwój świadomości wyborców wpływa pozytywnie na rozwój demokracji oraz jakości życia politycznego całego społeczeństwa. Może to mieć też ogromny wpływ na aktywność polityczną wyborców, która jest nieodzowna do prawidłowego funkcjonowania państwa demokratycznego" - tłumaczy Jacek Ozdoba.
Jak pisze rzecznik Solidarnej Polski: "Od wielu lat w polityce wykorzystuje się badania opinii publicznej do uzyskania jak największej ilości informacji na temat potrzeb i preferencji wyborców. Z całą pewnością można stwierdzić, że do tej pory nie stworzono lepszego i bardziej rzetelnego źródła badań nastrojów społeczeństwa. Sama metodologia badań społecznych ściśle określa procedury budowy i standaryzacji pytań oraz wymienia szereg błędów i efektów mogących wpływać na odpowiedzi respondentów. Pytania w sondażu muszą być skonstruowane tak, aby dostarczały badaczom wiarygodnych i prawdziwych informacji. Jednak bez wątpienia dowodzi to przypuszczeniom, że nieuwzględnienie danej opcji odpowiedzi, może istotnie wpływać na prawidłowość oraz rozłożenie procentowe uzyskanych wyników".
Zapytaliśmy wiceministra Jacka Ozdobę, czy ta prośba skierowana do firm badawczych oznacza, że Solidarna Polska szykuje się na samodzielny start w wyborach parlamentarnych jesienią 2023 roku? Rzecznik formacji Zbigniewa Ziobry nie zaprzeczył, choć podkreślił chęć dalszej współpracy z PiS. - Solidarna Polska jako priorytet stawia współpracę w gronie Zjednoczonej Prawicy. Jesteśmy samodzielną formacją, która konsekwentnie realizuje swój program, np. w obszarach bezpieczeństwa energetycznego. Naturalnie w sytuacji braku wspólnego pójścia do wyborów z naszymi partnerami ze Zjednoczonej Prawicy - Prawem i Sprawiedliwością - samodzielny start jest czymś oczywistym. Czas pokaże, jaka to będzie formuła: czy ta z umowy koalicyjnej, czy niezależna droga - przekazał nam rzecznik "ziobrystów".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Szanse wyborcze Solidarnej Polski
Czy formacja Zbigniewa Ziobry - w razie samodzielnego startu - miałaby szansę przekroczyć pięcioprocentowy próg wyborczy? Nie będzie to łatwe - wedle sondażu IBRiS dla Radia Zet z początku maja Solidarna Polska mogłaby liczyć na poparcie w wysokości 0,7 proc.
PiS natomiast - w razie samodzielnego startu, bez koalicjantów - mogłoby liczyć na 35,7 procent głosów.
Oficjalnie "ziobryści" ignorują to badanie. Twierdzą, że według sondaży wykonywanych na zamówienie ich partii, Solidarna Polska może liczyć na 4-6 proc. poparcia. Politycy tej formacji, proszeni o udostępnienie tych badań, odmawiają ich pokazania.
Czy szefowie pracowni badawczych będą uwzględniać Solidarną Polskę jako osobny byt polityczny? Wedle naszych informacji tylko wtedy, gdy "ziobryści" oficjalnie ogłoszą samodzielny start w wyborach.
Spory w koalicji
To nie pierwszy raz, gdy spekuluje się o samodzielnym starcie Solidarnej Polski i politycznym rozwodzie z PiS. Powód? Konflikty między tymi formacjami w sprawie m.in. zmian w wymiarze sprawiedliwości czy polityce energetycznej.
Zbigniew Ziobro jest od lat skonfliktowany z premierem Mateuszem Morawieckim. Minister sprawiedliwości wielokrotnie publicznie drwił z szefa rządu, a ten "odwdzięczał" mu się krytyką tempa zmian w wymiarze sprawiedliwości. "Reforma wymiaru sprawiedliwości jest konieczna. Żałuję, że do tej pory tak niewiele udało się Ministerstwu Sprawiedliwości wykonać" - mówi premier Morawiecki w najnowszym wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego".
W tym tygodniu rząd przyjął nawet uchwałę, która zobowiązuje wszystkich ministrów do realizowania "wspólnej polityki rządu" i mówienia jednym głosem o działaniach obozu władzy. Według komentatorów to inicjatywa premiera mająca "zdyscyplinować" ministra sprawiedliwości i jego ludzi. Zbigniew Ziobro i Michał Wójcik na posiedzeniu Rady Ministrów skrytykowali treść uchwały. I raczej nie zamierzają się jej podporządkowywać.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski