Ziobro wnosi o "dyscyplinarkę" dla sędziego, który zwolnił porywacza 12‑latki
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro chce, aby sędziowski rzecznik dyscyplinarny wszczął postępowanie wobec sędziego, który orzekł o warunkowym, przedterminowym zwolnieniu Ryszarda D. Krótko potem D. uprowadził 12-latkę z Golczewa w Zachodniopomorskiem.
05.04.2017 | aktual.: 25.03.2022 13:24
Według Ziobry, sędzia Sądu Apelacyjnego w Szczecinie Andrzej Olszewski dopuścił się "oczywistej i rażącej obrazy przepisów prawa procesowego". Minister napisał we wniosku do rzecznika dyscyplinarnego, że uzasadnione jest podejrzenie popełnienia przez sędziego przewinienia służbowego.
W opinii Ziobry, sędzia nie dopuścił dowodu z opinii biegłych lekarzy psychiatrów na okoliczność stanu zdrowia psychicznego D., mającej decydujący wpływ na ocenę skazanego w kontekście prognozy kryminologicznej. Zdaniem ministra ten błąd sędziego wyrządził szkodę "zarówno wymiarowi sprawiedliwości, jak i małoletniej".
Postępowanie dyscyplinarne może się zakończyć wnioskiem rzecznika do sądu dyscyplinarnego o ukaranie sędziego. Najostrzejszą karą dyscyplinarną jest wydalenie z zawodu, najłagodniejszą - upomnienie. Procesy dyscyplinarne sędziów są jawne.
Zwolnienie i porwanie
12-latka została uprowadzona w początkach marca niedaleko swego domu. Po kilku godzinach policja znalazła ją w samochodzie kilkanaście km dalej. Zatrzymano osoby, które ją porwały - Ryszarda D. i jego partnerkę Elżbietę B. Oboje usłyszeli zarzut uprowadzenia i pozbawienia wolności.
Wcześniej Ryszard D. był skazany na 9 lat więzienia za brutalne pobicie 10-latki. Przed upływem siedmiu lat odbywania kary złożył wniosek o warunkowe przedterminowe zwolnienie. Choć najpierw sąd okręgowy nie uwzględnił wniosku, SA w Szczecinie udzielił mu takiego zwolnienia. SA tłumaczył swą decyzję tym, że zachowanie skazanego wciąż się poprawiało. - Był kilkadziesiąt razy nagradzany, ani razu nie był ukarany dyscyplinarnie. Jego aktywność w systemie resocjalizacji oceniana była w opiniach bardzo dobrze - mówił rzecznik SA Janusz Jaromin. Według niego, "nic w zachowaniu skazanego nie wskazywało na to, że może naruszyć porządek prawny".
21 marca szczeciński sąd okręgowy odwołał warunkowe przedterminowe zwolnienie Ryszarda D., uznając, że swym zachowaniem naruszył on normy społeczne i zasady porządku prawnego. Będzie musiał on odsiedzieć jeszcze pozostałą karę - dwóch lat i sześciu miesięcy więzienia. Ponadto czeka go proces za porwanie 12-latki.