Ziobro tłumaczy się z "usuwania patologii i korupcji"
W płockiej prokuraturze okręgowej stawił się b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który będzie tam zeznawał jako świadek w śledztwie ws. domniemanych nacisków na prokuratorów.
- Będę zeznawał w sprawie usuwania przeze mnie patologii i korupcji z funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Dzisiaj muszę się tłumaczyć za to, że wydawałem polecenia prowadzenia śledztw tam, gdzie były podejrzenia korupcji albo działania patologicznego lub przestępczego - powiedział Ziobro przed wejściem do budynku prokuratury.
Przesłuchanie Ziobry wyznaczono na godz. 10 - b. minister sprawiedliwości stawił się po godz. 11.30.
Przesłuchanie odbędzie się z udziałem jednej z sześciu osób, która w śledztwie dotyczącym domniemanych nacisków na prokuratorów uzyskała status osoby pokrzywdzonej.
Ostatni raz w tej sprawie Ziobro zeznawał w charakterze świadka przez prawie osiem godzin 30 kwietnia. Przesłuchanie prowadzono z udziałem jednej z sześciu osób, które w postępowaniu uzyskały status pokrzywdzonych. Był to czwarty wyznaczony termin tej czynności - w trzech wcześniejszych Ziobro nie stawił się, w jednym przypadku usprawiedliwiając to chorobą.
Kolejny termin przesłuchania Ziobry wyznaczono na 3 czerwca, jednak do przesłuchania nie doszło. Pod koniec maja Ziobro złożył wniosek o wyznaczenie innego terminu, uzasadniając to obowiązkami związanymi z jego udziałem w spotkaniach przed wyborami do Parlamentu Europejskiego - Ziobro otwierał listę PiS w Małopolsce i ostatecznie w wyborach 7 czerwca zdobył tam mandat europosła.
Śledztwo, które ma wyjaśnić, czy dochodziło do przekroczenia uprawnień, a w efekcie do wywierania nacisków na prokuratorów w okresie, gdy ministrem sprawiedliwości był Ziobro, płocka prokuratura okręgowa prowadzi od kwietnia 2008 r. W 2007 r. czynności sprawdzające w tej sprawie wszczęła Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Stało się to po piśmie Stowarzyszenia Prokuratorów RP, które zaapelowało do prokuratorów o nieuleganie naciskom politycznym. W sprawie tej był wówczas przesłuchany ówczesny prezes Stowarzyszenia Prokuratorów RP płk Krzysztof Parulski.
Ostatecznie czynności prowadzone przez warszawską Wojskową Prokuraturę Okręgową zakończyły się postanowieniem o odmowie wszczęcia śledztwa. Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich, który uznał, iż przedwcześnie podjęto decyzję o niepodejmowaniu śledztwa.
W efekcie sprawa, na wniosek warszawskiej prokuratury apelacyjnej, trafiła do Prokuratury Okręgowej w Płocku, która wszczęła śledztwo; obecnie prowadzone jest ono w sprawie.
W ramach tego postępowania przesłuchano dotychczas byłych i obecnych prokuratorów z różnych placówek w kraju, a także Janusza Kaczmarka - od października 2005 r. do sierpnia 2008 r. prokuratora krajowego, a następnie ministra spraw wewnętrznych.