Ziobro kontroluje zbyt łagodnych prokuratorów
Prokurator rejonowy w Strzyżowie na Podkarpaciu Zbigniew Hus
stracił stanowisko, bo był zbyt łagodny wobec pijanych kierowców.
Wniosek o odwołanie Husa złożył jego bezpośredni przełożony, szef
Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie Janusz Drozdowski. Zbigniew
Ziobro błyskawicznie podpisał decyzję. "Rzeczpospolita" pisze, że takich odwołań może być więcej, bo w prokuraturach w całym kraju przeprowadzane są kontrole. Ich wyniki trafią na biurko ministra sprawiedliwości.
Kontrola podległej Husowi prokuratury wykazała, że w kilku przypadkach on sam oraz podlegli mu prokuratorzy nie odwołali się od orzeczeń sądów, które albo warunkowo umarzały kary kierowcom, albo oddawały im prawo jazdy. Nie wnosili też apelacji, choć w akcie oskarżenia domagali się surowszych kar, np. czasowego zakazu siadania za kierownicą.
Dymisja Husa to efekt najnowszych wytycznych ministra sprawiedliwości, który nakazał sprawdzenie, czy oskarżyciele nie są zbyt łagodni dla nietrzeźwych prowadzących - podaje dziennik.
Kontrole trwają we wszystkich prokuraturach rejonowych w kraju. Badane są sprawy dotyczące kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu od 2004 r. Według szacunków prokuratur, do sprawdzenia jest kilkaset tys. takich postępowań. Kontrolerzy sprawdzają, o jakie kary wnioskowali prokuratorzy, czy domagali się odebrania pijanym kierowcom praw jazdy, czy odwoływali się od zbyt łagodnych orzeczeń sądu.
W sprawach już zakończonych wyrokami prokuratorzy mają występować z wnioskami kasacyjnymi, jeśli termin procesowy na to pozwala. W prokuraturach okręgowych obawiają się jednak, że do skontrolowania jest tak dużo spraw, że nie zdążą. Wobec szefów prokuratur rejonowych, w których zbyt liberalnie traktowano nietrzeźwych kierowców, mają zostać wyciągnięte konsekwencje - zapowiada "Rzeczpospolita". (PAP)