Ziobro dzwonił na policję. Później mundurowi mieli go namierzyć

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro nie stawił się na posiedzeniu komisji ds. Pegasusa, przedstawiając w poniedziałek zwolnienie lekarskie. Jak ustaliła Wirtualna Polska, w piątek polityk kontaktował się z policją w sprawie dostarczenia wezwania na komisję.

Zbigniew Ziobro
Darek Delmanowicz
konferencja, minister, polityk, polityka, prasowa, Suwerenna Polska, wizyta, briefing prasowy, wizyta krajowaZbigniew Ziobro usprawiedliwił swoją nieobecność na komisji i przesłał zwolnienie lekarskie
Źródło zdjęć: © PAP | Darek Delmanowicz
Sylwester Ruszkiewicz

- Po tym, jak w ubiegłym tygodniu policja próbowała bezskutecznie doręczyć wezwanie na posiedzenie komisji, Ziobro w piątek zadzwonił do komendy w Skierniewicach. Przekazał, że w związku z leczeniem przebywa w różnych miejscach na terenie całego kraju. I nie jest w stanie podać swojej lokalizacji. Dlatego prosi, żeby korespondencję kierować do niego drogą pocztową, a nie osobiście przez funkcjonariuszy policji - mówi Wirtualnej Polsce jeden z mundurowych znający kulisy sprawy.

Pod Skierniewicami w miejscowości Jeruzal znajduje się dom Ziobry. To dlatego do skierniewickiej policji dzwonił polityk.

Kontakt telefoniczny najwyraźniej jednak nie przekonał mundurowych. Jak informowała w piątek szefowa komisji Magdalena Sroka, polityk został skutecznie powiadomiony o przesłuchaniu przez funkcjonariusza policji. W poniedziałkowym programie "Tłit" Wirtualnej Polski członek komisji Witold Zembaczyński (KO) ujawnił z kolei, że policja dostarczyła mu wezwanie bezpośrednio.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Policja odnalazła Ziobrę. "Niecodzienne okoliczności"

"Niecodzienne okoliczności"?

- Policja, korzystając ze swoich technik związanych z możliwością zlokalizowania pana ministra, posłużyła do tego, żeby mu to wezwanie wręczyć. Według mojej wiedzy, został odnaleziony i namierzony przez policję - powiedział Zembaczyński.

Poseł wyjawił, że "odbyło się to w niecodziennych okolicznościach", o których kiedyś może się uda poinformować. Były szef resortu sprawiedliwości miał znajdować się w miejscowości Jeruzal, gdzie ma dom.

Polityk nie stawił się jednak w Sejmie, bowiem przed rozpoczęciem posiedzenia komisji przysłał zwolnienie lekarskie.

- Otrzymałam informację rano z sekretariatu komisji, że wpłynęło stosowne zaświadczenie lekarskie wystawione przez lekarza sądowego. Zbigniew Ziobro dopełnił ciążący na nim obowiązek - informowała Sroka. I jak dodała, zwolnienie obowiązuje do 7 lipca z możliwością przedłużenia ze względu na stan choroby.

- Zwolnienie lekarskie nie oznacza zwolnienia z odpowiedzialności za popełnione czyny. To, że ktoś jest chory, nie znaczy, że zawieszamy. Oczywiście będziemy zasięgać opinii biegłych, kiedy będzie pierwszy możliwy termin jego przesłuchania - zapewniła. 

Jak ujawniła Wirtualna Polska, w ostatnich dniach policjanci kilkanaście razy podjęli próbę dostarczenia byłemu ministrowi sprawiedliwości wezwania przed komisję śledczą ds. Pegasusa. Byli zarówno jego rodzinnych domach, jak i biurach poselskich. W sumie mundurowi próbowali dostarczyć korespondencję pod pięcioma adresami. Bezskutecznie. Z naszych ustaleń wynika, że najwięcej razy policjanci byli we wspomnianym domu pod Skierniewicami w miejscowości Jeruzal.

Do sprawy w mediach społecznościowych odniósł się wtedy sam Ziobro.

"Komisja śledcza dobrze wie, że po wykryciu u mnie rozległego raka przełyku i węzłów chłonnych żołądka przeszedłem skomplikowaną operację i kontynuuję leczenie. A w Kancelarii Sejmu od tygodni jest moje zwolnienia lekarskie, obejmujące okres do 7 lipca. Wezwanie mnie na 1 lipca i zaangażowanie policji to prymitywna prowokacja i zwykłe, obrzydliwe nękanie (zresztą zgodnie z prawem do doręczeń policja może być używana wyłącznie w sytuacjach 'niezbędnej konieczności', w pierwszej kolejności powinna korzystać z drogi pocztowej). Już dawno publicznie oświadczyłem i to podtrzymuję, że chcę stanąć przed komisją. Tylko muszę wrócić do sił a komisja w swoich działaniach winna respektować obowiązujące prawo" - napisał na portalu X.

Przesłuchanie Ziobry przez sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa miało się odbyć w poniedziałek, 1 lipca.

- Z Funduszu Sprawiedliwości 25 mln zł trafiło do CBA na inwigilację obywateli, a powinno trafić do osób pokrzywdzonych przestępstwem, stąd też decyzja, że na koniec tego wątku zostanie wezwany Ziobro - zapowiadała wcześniej przewodnicząca Sroka.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną. "Trwa operacja"
Drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną. "Trwa operacja"
"Rosja nie ma potencjału". Dowódca estońskiej armii o manewrach
"Rosja nie ma potencjału". Dowódca estońskiej armii o manewrach
Trump zwiększa presję na Rosję. Wzywa UE do nałożenia ceł
Trump zwiększa presję na Rosję. Wzywa UE do nałożenia ceł
Katar zapowiada odwet? Padły oskarżenia o sabotaż
Katar zapowiada odwet? Padły oskarżenia o sabotaż
Zmasowany ostrzał Ukrainy. Polska poderwała myśliwce
Zmasowany ostrzał Ukrainy. Polska poderwała myśliwce
"Niefortunny incydent". Trump reaguje na atak Izraela
"Niefortunny incydent". Trump reaguje na atak Izraela
UE potępia atak Izraela w Katarze. "Złamanie prawa międzynarodowego"
UE potępia atak Izraela w Katarze. "Złamanie prawa międzynarodowego"
Łódź z Gretą Thunberg celem ataku? Na pokładzie pomoc dla Gazy
Łódź z Gretą Thunberg celem ataku? Na pokładzie pomoc dla Gazy
Rosyjska gospodarka na krawędzi. Nowe dane ujawniają kryzys
Rosyjska gospodarka na krawędzi. Nowe dane ujawniają kryzys
Wyniki Lotto 09.09.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 09.09.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Premier krytykuje prezydenta za słowa w Helsinkach
Premier krytykuje prezydenta za słowa w Helsinkach
Sikorski odpowiedział Przydaczowi. "On jeszcze miał mleczaki"
Sikorski odpowiedział Przydaczowi. "On jeszcze miał mleczaki"