Ziobro bierze się za bandytów w szalikach
Zbigniew Ziobro chce, by wszyscy zatrzymani po meczu Legia-Wisła pseudokibice zostali aresztowani - informuje "Życie Warszawy". Minister sprawiedliwości przyspiesza też prace nad projektem sądów 24-godzinnych.
Zobacz także galerię:
Podczas ostatniej kolejki piłkarskiej ekstraklasy znowu doszło do wandalizmu i chuligaństwa ze strony pseudokibiców. Aby raz na zawsze skończyć z tą patologią, wojnę stadionowym bandytom muszą wypowiedzieć wszyscy: wymiar sprawiedliwości, kluby piłkarskie i prawdziwi kibice - wzywa minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro na łamach "Życia Warszawy".
Jego zdaniem, by takie sytuacje jak w ostatnią sobotę w Warszawie się nie powtarzały, wystarczy wprowadzić rozwiązania wypracowane przez Brytyjczyków. Usprawnili oni działanie policji. Pseudokibicom ostro przeciwstawiły się same kluby sportowe. Zainwestowały w odpowiednią infrastrukturę stadionową, wzmocniły służby porządkowe na stadionach. Trzecim elementem było wprowadzenie szybkich sądów orzekających zakazy stadionowe oraz ustanowienie dotkliwych sankcji za złamanie takich zakazów.
- Podobnie powinno być w Polsce. Zakładam, że przynajmniej jeśli chodzi o wymiar sprawiedliwości, uda nam się szybko skorzystać z wzorców brytyjskich. Jako minister sprawiedliwości przygotowałem projekt ustawy przewidującej wprowadzenie sądów 24-godzinnych. Będą one w błyskawicznym tempie orzekać w sprawach stadionowych bandytów. Gdyby to rozwiązanie funkcjonowało obecnie, wszyscy zatrzymani w sobotę w Warszawie chuligani już zostaliby osądzeni - ocenia minister spodziewając się, że mimo krytyki ze strony opozycji, proponowane przez niego przepisy jeszcze przed końcem roku wejdą w życie.
- Przygotowujemy też wprowadzenie zakazów stadionowych oraz wyraźne zaostrzenie kar dla chuliganów. Co istotne, proponujemy, by złamanie zakazu wchodzenia na stadion było traktowane jak popełnienie przestępstwa, za które można trafić do więzienia. Oczywiście wiele do zrealizowania mają same kluby. Muszą sobie uświadomić, że tolerowanie czy wręcz akceptowanie grup agresywnych szalikowców z ekonomicznego punktu widzenia po prostu im się nie opłaca - przekonuje Zbigniew Ziobro. (PAP / IAR)