Zieliński: opozycja wywiera wpływ na zmianę zeznań kierowcy seicento
Politycy opozycji mogli wpłynąć na zmianę zeznań kierowcy seicento, być może powinny zainteresować się tym policja i prokuratura - wynika ze słów wiceministra spraw wewnętrznych Jarosława Zielińskiego wypowiedzianych w PR24.
16.02.2017 | aktual.: 16.02.2017 08:26
- W czasie kiedy rządziła koalicja PO-PSL, było statystycznie tyle samo wypadków, ale media ich nie nagłaśniały – podkreślił Jarosław Zieliński w PR24, odnosząc się do wypadków aut rządowych, i dodał, że w przypadku zderzenia z samochodem wiozącym premier Szydło nie można mówić o winie kierowcy BOR-u. – Politycy PO i Nowoczesnej, działając w taki sposób, jak to obserwujemy, prawdopodobnie wywarli wpływ, przynajmniej mogli go wywrzeć, na zmianę zeznań – powiedział.
- Kierowca był zachęcany bardzo wyraźnie postawą, wypowiedziami polityków PO do zmiany zeznań – stwierdził Zieliński i dodał, że jest do rozważenia, czy nie powinny się tą kwestią zająć policja i prokuratura. – To, co robią politycy PO, to zachęta do lekceważenia przepisów ruchu drogowego i do tego, by mieć stosunek agresywny, lekceważący do sytuacji na drogach z przejazdem pojazdów rządowych – uznał.
Wiceminister MSWiA stwierdził, że BOR wypełnia swoje zadanie w wielu aspektach „dobrze”. – W Oświęcimiu miał miejsce wypadek drogowy, z winy nieumyślnej jak stwierdzili prokurator, policja, do czego się przyznał kierowca seicento – powiedział. Minister podkreślił, że "ufa BOR-owi". - To są różne informacje dotyczące tej wrzawy, która się przez Polskę przetacza za sprawą opozycji, która wykorzystuje ten wypadek drogowy do ataku politycznego – skomentował.
- Wszyscy my, jako obywatele, jesteśmy bezpieczni, dzięki naszym służbom, które pozostają pod naszym nadzorem – stwierdził. Podkreślił, że reforma BOR-u to proces „dłuższy, który ciągle się dzieje”. – Jest w Polsce w naprawdę bezpiecznie – podkreślił, przywołując jako przykłady udanej pracy służb m.in. organizację ŚDM-u i szczytu NATO.
W opinii wiceministra MSWiA winę za problemy, z jakimi boryka się BOR, ponosi przynajmniej częściowo PO. Zieliński przypomniał, że obecny rząd otrzymał tę formację „bardzo zdewastowaną” i podkreślił, że służba miała znaczące braki kadrowe, które obecnie są uzupełniane. - Poprzednio odchodzili funkcjonariusze i nie było nowych – podkreślił i zapewnił, że projekt ustawy wprowadzający zmiany w służbie będzie gotowy za miesiąc. – Zrobimy wszystko co można, żeby tę służbę i inne służby modernizować – powiedział.
Zieliński podkreślił, że poprzedni szef BOR-u generał Andrzej Pawlikowski przestał pełnić funkcję „ze względów zdrowotnych”, a obecnie pełniący jego obowiązki płk. Tomasz Kędzierski sprawuje swoją funkcję „dobrze”.