Zginął w Smoleńsku - zabraknie go w samolocie
Symulacja lotu tupolewem pozwoli dowiedzieć się więcej na temat przyczyn katastrofy - mówi Stanisław Wziątek (SLD). Przewodniczący Komisji Obrony Narodowej uważa, że warto podejmować ryzyko, by poznać jakie mogły wystąpić błędy przyrządów w samolocie bądź samych pilotów. Ma jednak nadzieję, że symulacja nie będzie prowadzona w takiej mgle, jak 10 kwietnia.
- Nie będziemy również odtwarzać tego, co nazywamy presją ze strony osób trzecich - dodaje Wziątek. Tym samym dowiadujemy się, że w trakcie symulowanego lotu nie będzie osoby, która miałaby przedstawiać gen. Błasika, jedynie ktoś, kto będzie postronnym obserwatorem.
Reporter: Dominika Leonowicz, Zdjęcia: Rafał Smykowski