Oficer dyżurny wadowickiej policji poinformował, że ofiara wraz z grupą kolegów postanowiła skakać z mostu drogowego na linie, którą wcześniej sami przygotowali z różnych materiałów m.in. lin i szelek.
Pierwszy skok był udany. Podczas kolejnego lina pękła, a skoczek runął z wysokości kilkunastu metrów wprost na wystające metalowe elementy konstrukcji mostu. Zginął na miejscu. (mon)