"Żenada dnia". Tak zbłaźniła się rosyjska propaganda

Rosyjska propaganda nie ustaje w wymyślaniu kłamliwych historii na temat samej Ukrainy i Ukraińców. Wrogiem numer jeden propagandystów jest oczywiście ukraiński prezydent. W rosyjskich mediach pojawiła się kolejna absurdalna opowieść na jego temat. Dotyczy "sobowtóra".

"Żenada dnia". Tak zbłaźniła się rosyjska propaganda
"Żenada dnia". Tak zbłaźniła się rosyjska propaganda
Źródło zdjęć: © Twitter | Nexta
Sara Bounaoui

Rosyjscy propagandyści jeszcze przed inwazją Rosji na Ukrainę wymyślali kłamliwe historie na temat narodu ukraińskiego. Najbardziej charakterystycznym z kłamstw było nazwanie Ukraińców nazistami.

Wrogiem numer jeden rosyjskiej propagandy od początku jest prezydent Ukrainy. W mediach w Rosji co rusz pojawiają się kolejne absurdalne historie na jego temat. Tym razem kremlowskie media próbowały udowodnić, że wszędzie porusza się ze swoim sobowtórem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Władimir Sołowjow znany ze swojej propagandowej działalności w rosyjskich mediach przedstawił wyniki "dziennikarskiego śledztwa". Analizował zdjęcia i nagrania, na których Zełenski pojawia się publicznie.

Według propagandysty, ukraiński prezydent wszędzie chodzi ze swoim sobowtórem. Niezależne media szybko rozwiały wątpliwości i "odkrycie" Sołowjowa nazywają "najbardziej żenującą informacją dnia".

Mężczyzna, którego rosyjski propagandzista wskazuje jako sobowtóra, to osobisty ochroniarz Wołodymyra Zełenskiego. Dlatego ukraiński prezydent wszędzie się z nim pojawia.

Kim jest osobisty ochroniarz Zełenskiego?

O ochroniarzu Zełenskiego - jak o osobistych ochroniarzach każdej głowy państwa - wiadomo niewiele. Nasza Niwa ustaliła jednak, że nazywa się Maksym Doniec, ma żonę i córkę, a z jego oświadczenia majątkowego wynika, że nie ma żadnej nieruchomości, a jedynie prawo do zamieszkania w jednostce wojskowej oraz dwóch mieszkaniach swojego ojca. Jeździ także samochodem z 2011 roku.

Doniec został osobistym ochroniarzem Zełenskiego już w 2019 roku, na samym początku kariery politycznej obecnego prezydenta. Wcześniej był osobistym ochroniarzem Ihora Kołomojskiego, co zrodziło podejrzenia o zależności ówczesnego kandydata od znanego oligarchy - zauważyła Nasza Niwa.

Źródło: Nexta, WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie