Zełenski w niebezpieczeństwie? Niepokojąca analiza
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski miał zostać zabity przez rosyjskich dywersantów, a służbom Kijowa udało się już kilka razy zapobiec próbom zamachu - wynika z doniesień ukraińskich służb. - Zełenski jest symbolem i Putin chętnie by się go pozbył. Na razie próbował tego dokonać za pomocą grup dywersyjnych, ale zwróćmy uwagę na fakt, że Rosjanie nie atakowali do tej pory głównych obiektów administracji państwowej w Kijowe. Być może to przed nami - powiedział w programie "Newsroom" WP Leszek Miller, europoseł i były premier. Jego zdaniem Rosjanie wiedzą, gdzie spotkania odbywa ukraiński rząd i Rada Najwyższa Ukrainy oraz gdzie przebywają prezydent czy premier. - Jak rozumiem, nie zapadła jeszcze decyzja, żeby przy pomocy precyzyjnie sterowanych rakiet zaatakować na przykład siedzibę prezydenta Ukrainy - stwierdził Miller. Pytany o ocenę wizyt zagranicznych przywódców w Kijowe, były szef rządu SLD-PSL uznał, że w tym momencie mają one sens, bo okazują wsparcie dla Ukraińców. - To też sygnał dla Moskwy, że Ukraina nie jest sama i sygnał dla innych państw, które wahają się, po której stronie stanąć - zauważył Leszek Miller. Więcej w rozmowie Agnieszki Kopacz.