Zełenski w Kongresie USA. Pokazał Amerykanom poruszający film
- Zobaczcie, co Rosjanie zrobili z naszym krajem — powiedział prezydent Ukrainy podczas wirtualnego wystąpienia przed połączonymi izbami Kongresu USA. Następnie przerwał swoje przemówienie, by nagle odtworzyć poruszający film. Wideo pokazuje, jak wygląda cierpienie Ukraińców. Kończy się apelem.
16.03.2022 | aktual.: 16.03.2022 18:08
Kijów, Odessa, Chersoń, Mariupol, Sumy i wiele innych miast. Spokojne życie mieszkańców zostaje przerwane przez eksplozje, wybuchy i rosyjskie rakiety uderzające w bloki mieszkalne, urzędy, szkoły czy szpitale. Tak zaczyna się film, który prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyemitował w amerykańskim Kongresie.
Apel Zełenskiego w Kongresie USA
Na trwającym dwie minuty nagraniu widać skutki rosyjskiej inwazji, która trwa od 21 dni. W nagraniu umieszczono m.in. sceny z bombardowania cywilów podczas ewakuacji z miasta Irpień.
W kolejnych sekundach pokazano ranne dzieci oraz zwłoki leżące na ulicach, sceny z masowych pochówków. Jest też zapłakany chłopiec, który przekracza polsko-ukraińską granicę w Medyce. Jak przekazała polska Straż Graniczna, czteroletni Walerij był ze swoją rodziną.
W poruszającym nagraniu pokazano też sceny z ataku na szpital położniczy w Mariupolu. Rodziny żegnające swoich braci, mężów czy ojców, którzy zostają w kraju, żeby walczyć. Nagranie kończy się apelem: "zamknijcie niebo nad Ukrainą".
Zełenski w amerykańskim Kongresie
Jak powiedział przed Kongresem Zełenski, rosyjskie siły wystrzeliły już prawie 1000 rakiet na Ukrainę, "niezliczone bomby, używają dronów, by zabijać nas z precyzją". - To terror, którego Europa nie widziała od 80 lat i prosimy o odpowiedź na ten terror ze strony całego świata - powiedział prezydent Ukrainy, zwracając się do kongresmenów o ustanowienie strefy zakazu lotów nad Ukrainą.
Zobacz także
Stwierdził też, że każdego dnia Ukraina codziennie doświadcza tego samego, czego doświadczyła Ameryka przy okazji ataków na Pearl Harbor w 1941 roku czy zamachów 11 września 2001 roku.
- To były ataki z powietrza, nikt się ich nie spodziewał, nie mogliście ich powstrzymać. Nasz kraj doświadcza tego samego każdego dnia, każdej nocy od trzech tygodni - zaznaczył. Dodał jednak, że jeśli prośba o "zamknięcie nieba" to zbyt wiele, to istnieje alternatywa.
- Wiecie, jakich systemów obronnych potrzebujemy, S-300 i innych podobnych systemów, wiecie, jak wiele zależy na polu bitwy od zdolności do używania samolotów (...) te samoloty istnieją i je macie, ale one są na ziemi, a nie na ukraińskim niebie - mówił prezydent.
Zełenski apelował też m.in. o nałożenie kolejnych sankcji na Rosję, aż do momentu, gdy inwazja nie zostanie wstrzymana. Polityk wezwał do wycofania się z Rosji wszystkich firm z USA oraz nałożenia embarga na produkty z Rosji.