Alarmujące słowa. Zełenski: to terror
Prezydent Wołodymyr Zełenski mówił w parlamencie Estonii o rosyjskich atakach na ludność cywilną bombami z fosforem. Przyznał też, że wizyta prezydentów Polski i krajów bałtyckich to ważny wyraz poparcia dla Ukrainy.
- Rosyjskie wojska terroryzują i chcą zniszczyć ludność Ukrainy; stosują wobec niej m.in. zabronioną broń fosforową - powiedział w środę prezydent Wołodymyr Zełenski w parlamencie Estonii. - Nie ma takiej zbrodni, której nie popełniliby dotąd okupanci na Ukrainie - dodał.
- Unia Europejska nie może być sponsorem wojny i deportacji cywilów. Wzywam do wdrożenia nowego pakietu sankcji UE wobec Rosji, obejmującego całkowitą blokadę rosyjskich banków i embargo na dostawy rosyjskiej ropy naftowej - zaapelował Zełenski.
Wyraził przekonanie, że zaplanowane na środę w Kijowie rozmowy z przywódcami Polski, Estonii, Litwy i Łotwy będą "ważnym sygnałem poparcia" dla Ukrainy
Zełenski oświadczył, że Rosja używa przeciwko obywatelom Ukrainy bomb fosforowych. Nazwał to terrorem wymierzonym w ludność cywilną Ukrainy.
Wieś ostrzelana bombami fosforowymi
W nocy z poniedziałku na wtorek wieś Nowojakowliwka w obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy została ostrzelana pociskami fosforowymi - poinformowały władze gminy Komyszuwacha na swojej stronie internetowej.
- Rosyjscy okupanci nadal popełniają zbrodnie wojenne, ostrzeliwując budynki mieszkalne w miejscowościach zamieszkanych przez cywilów, w tym amunicją, której stosowanie jest zabronione - oświadczyły lokalne władze.
Według konwencji genewskiej silnie trująca broń fosforowa nie może być stosowana na terenach zamieszkanych, a jedynie do oświetlania.
Rosyjskie ładunki wybuchowe w Buczy. Akcja oczyszczania terenów wyzwolonych w Ukrainie
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski