Zełenski wściekły po zarzutach. "Ja wydaję rozkazy"
Prezydent Ukrainy odniósł się do ustaleń "The Washington Post". Gazeta twierdzi, że Służby USA miały informacje o planach ukraińskiego ataku na gazociąg Nord Stream trzy miesiące przed tym, jak do niego doszło we wrześniu 2022 roku. W ataku miał uczestniczyć Kijów. - Pokażcie dowody - powiedział Zełenski.
08.06.2023 | aktual.: 08.06.2023 10:19
Amerykański dziennik podał, opierając się na pozyskanych dokumentach zamieszczonych w sieci przez żołnierza Gwardii Narodowej Jacka Teixeirę, że USA otrzymały informacje od europejskiej służby, iż grupa ukraińskich nurków planuje wysadzenie NS2.
"The Washington Post": atak na Nord Stream 2 z udziałem Kijowa
Według dokumentu nurkowie mieli podlegać bezpośrednio naczelnemu dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy generałowi Wałerijowi Załużnemu, tak by informacji o operacji nie miał prezydent Wołodymyr Zełenski.
Gazeta pisze, że atak pierwotnie planowany był podczas natowskich manewrów BALTOPS na Bałtyku w lipcu 2022 roku, lecz z nieznanych powodów plan został wstrzymany. Przedstawiciele służb wywiadowczych powiedzieli "Washington Post", że nie mogli potwierdzić informacji podanych przez źródło, ale dokument został przekazany Niemcom i innym krajom w czerwcu ubiegłego roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zełenski reaguje na oskarżenia "The Washington Post" ws. Nord Stream 2
Według dziennika, nakreślone w dokumencie plany pokrywają się z faktami, do których mieli dojść niemieccy śledczy prowadzący dochodzenie w sprawie, a mianowicie, że sześciu wyszkolonych nurków, używających fałszywych paszportów, wynajęło we wrześniu jacht, wypłynęło z Niemiec i podłożyło ładunki wybuchowe, które zniszczyły gazociągi.
Prezydent Wołodymyr Zełenski, w rozmowie z niemieckimi mediami, podkreślił w środę, że Ukraina nie ma nic wspólnego z atakiem z września ubiegłego roku. - Ukraina niczego takiego nie zrobiła (...). Jestem prezydentem i to ja wydaję rozkazy - stanowczo deklarował Zełenski.
- Jeśli zrobiło to nasze wojsko, pokaż nam dowód – powiedział prezydent Ukrainy, odnosząc się do publikacji "WP". Wcześniej komentarza w tej sprawie odmówiły amerykańskie władze.
Źródło: Europejska Prawda, PAP