Zełenski do Francuzów: Potrzebujemy pomocy, by dalej się bronić
- Macie pełną świadomość, że rosyjscy żołnierze gwałcą Ukrainki, zabijają dziennikarzy. (...) Zrozpaczeni ludzie błagają tu o śmierć. Potrzebujemy pomocy, by dalej się bronić - mówił w mocnym wystąpieniu Wołodymyr Zełenski do francuskiego Zgromadzenia Narodowego. Prezydent Ukrainy przedstawił drastyczną relację tego, co dzieje się dziś w kraju.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w środę po południu zabrał głos przed Zgromadzeniem Narodowym. Francuscy deputowani przywitali ukraińskiego przywódcę aplauzem.
- Jestem wdzięczny za to, że mogę się dzisiaj do państwa zwrócić. Jestem pewien, że wiecie, co się dzieje w Ukrainie, wiecie, dlaczego się to dzieje i kto jest temu winien - przekazał na wstępie Zełenski.
Zełenski: Większość narzędzi jest w naszych rękach
- Chcę zadać wam pytanie, jak wprowadzić pokój w Ukrainie. Większość narzędzi leży w naszych rękach. (...) 9 marca zrzucono bomby na szpital dziecięcy w Mariupolu. Wojsko rosyjskie, które najechało na nasz kraj, zaczęło zabijać ludzi. Po tygodniach rosyjskiej inwazji Mariupol i inne ukraińskie miasta, na które napadła Rosja, przypominają Verdun z czasów I wojny światowej. W szpitalu położniczym były dzieci, kobiety, które miały rodzić. Większość ludzi na szczęście przeżyło, ale niektórzy zostali ciężko ranni - wymieniał prezydent.
Jak dodał, "jednej kobiecie amputowano nogę, inna ma połamaną miednicę". - Rannych próbowano ratować, niektórzy prosili lekarzy o to, żeby pozwolono im umrzeć. Załamało się ich życie. Te kobiety nie widziały powodu, żeby żyć - podkreślił Zełenski.
- Jestem przekonany, że macie pełną informację o rosyjskich żołnierzy, którzy gwałcą kobiety, o zabijanych uchodźcach czy dziennikarzach. Rosjanie strzelają do starców, którzy przeżyli wojnę, a teraz uciekają przed bombami. Europa od 80 lat nie wiedziała tego, co dzieje się teraz w Ukrainie - podkreślał ukraiński przywódca.
- Dziękujemy Francji za wsparcie. Jesteśmy wdzięczni za wysiłki prezydenta Macrona. Jesteśmy nieustannie w kontakcie. Ukraina to widzi. (...) Wiecie, czym jest wolność, równość, braterstwo. Potrzebujemy waszej pomocy, by wolność nie przegrała - dodał Zełenski.
Polityk odwołał się także do kwestii sankcji nakładanych na Rosję. - Wartości są ważniejsze niż zyski. Francuskie firmy muszą opuścić rosyjski rynek - zaznaczył, wymieniając m.in. Leroy Merlin czy Auchan.
To kolejne między narodowe wystąpienie prezydenta Ukrainy. W środę przed południem zdalnie wziął udział w obradach japońskiego parlamentu. - Odpowiedzialne kraje jednoczą się w obronie pokoju. Jestem wdzięczny waszemu państwu za kierowanie się zasadami w tak historycznej chwili, za prawdziwą pomoc Ukrainie - przekazał Zełenski.