Zełenski podjął ważną decyzję. "W trosce o bezpieczeństwo"
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał dekret, który wykonuje decyzje Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Dokument zakłada wykluczenie negocjacji z Putinem. To odpowiedź na próbę aneksji terytoriów ukraińskich przez Rosję. Sama Moskwa także zabrała już w tej sprawie głos.
04.10.2022 | aktual.: 04.10.2022 13:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W oświadczeniu Wołodymyr Zełenski tłumaczy, że decyzja została podjęta w "trosce o bezpieczeństwo narodowe". Dokument stwierdza "niemożność negocjacji z prezydentem Rosji Władimirem Putinem".
Dekret podkreśla także apel Ukrainy do NATO w kontekście wniosku Kijowa o przystąpienie do Sojuszu w trybie "przyśpieszonym". Ten został złożony w piątek.
Dekret został opublikowany na stronie internetowej prezydenta Ukrainy 4 października. Datowany jest jednak na 30 września, co oznacza, że jego zapisy już obowiązują.
Kreml reaguje: Pieskow o decyzji Zełenskiego
Na decyzję Kijowa, zaledwie kilkadziesiąt minut później, zareagował Kreml. Rzecznik Putina Dmitrij Pieskow podkreślił, że potencjalne rozmowy wymagają działania obu stron. - Rosja poczeka na zmianę stanowiska obecnego lub przyszłego prezydenta Ukrainy, co do negocjacji z Moskwą. Udział Kijowa jest niezbędny do tego procesu i osiągnięcia porozumienia - mówił Pieskow.
Zobacz także
Kijów reaguje na aneksję
W ubiegłym tygodniu Zełenski ogłosił, że Ukraina składa wniosek o wstąpienie w szeregi Sojuszu Północnoatlantyckiego. Było to reakcja na bezprawną aneksję czterech obwodów Ukrainy, którą w piątek ogłosił Władimir Putin.
W swojej pierwszej odpowiedzi szef NATO podkreślał, że Sojusz nie uznaje działań Kremla - podobnie jak to było w przypadku Krymu. Jens Stoltenberg jednocześnie podkreślił, że decyzja w sprawie rozszerzenia NATO musi być podjęta przez wszystkie państwa wchodzące w jego skład.
Szef NATO zapewnił ponadto, że Sojusz będzie nadal pomagał Ukrainie w trwającej wojnie. - NATO nie jest stroną konfliktu, ale zapewniamy Ukrainie wsparcie, tak, aby kraj ten mógł bronić swojego terytorium zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych - zaznaczył.