Media: Państwa UE zawarły porozumienie. Cios wymierzony w Putina [RELACJA NA ŻYWO]
Wtorek to 223. dzień rosyjskiej inwazji. Jak poinformowała nieoficjalnie Polska Agencja Prasowa, państwa członkowskie UE we wtorek wieczorem zawarły porozumienie w sprawie ósmego pakietu sankcji wobec Rosji w związku z jej inwazją na Ukrainę. "W środę zostanie sfinalizowana formalna procedura pisemna przyjęcia pakietu sankcji" - podano. Nowe sankcje mają objąć dalsze zakazy importu rosyjskich produktów, a także eksportu komponentów elektronicznych i substancji chemicznych. Pakiet zakłada też rozszerzenie listy osób i podmiotów objętych sankcjami indywidualnymi. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- • Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał dekret, który wykonuje decyzje Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Zakłada wykluczenie negocjacji z Putinem.To odpowiedź na próbę aneksji terytoriów ukraińskich przez Rosję.
- • Prezydent Alaksandar Łukaszenka potwierdził, że Białoruś bierze udział w specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie. Mówił o tym na spotkaniu rady ds. bezpieczeństwa - donosi BelTA.
- • Doradca prezydenta Ukrainy nie wyklucza, że rosyjscy wojskowi na Białorusi będą próbowali pozbawić Alaksandra Łukaszenkę dowodzenia armią. Mychajło Podolak w ten sposób skomentował kierowanie do tego kraju nowych poborowych z Rosji.
- • Według najnowszych doniesień, pod kontrolą ukraińskiej armii znajduje się już cały obwód charkowski na wschodzie kraju.
Nowe ograniczenia handlowe, które mają objąć dalsze zakazy importu rosyjskich produktów, pozbawią Rosję 7 mld euro dochodów. Oprócz tego, poszerzona ma być lista towarów z zakazem eksportu - znajdą się tam komponenty elektroniczne i substancje chemiczne wykorzystywane przez wojsko i przemysł lotniczy.
Poza tym pakiet sankcji stworzy podstawę prawną dla wprowadzenia limitów cenowych na ropę naftową i zabroni obywatelom UE zasiadania we władzach rosyjskich przedsiębiorstw państwowych.
Pakiet zakłada też rozszerzenie listy osób i podmiotów objętych sankcjami indywidulanymi.
Państwa członkowskie UE we wtorek wieczorem zawarły porozumienie w sprawie ósmego pakietu sankcji wobec Rosji w związku z jej inwazją na Ukrainę - przekazało w rozmowie z PAP źródło unijne.
"Jest porozumienie. W nocy zostaną zaktualizowane akty prawne. W środę zostanie sfinalizowana formalna procedura pisemna przyjęcia pakietu sankcji" - poinformowano.
"Dziękuję prezydentowi USA Joe Bidenowi za znaczące wsparcie dla Ukrainy, w tym nowy pakiet pomocy bezpieczeństwa o wartości 625 mln dolarów! Odbyliśmy dziś ważną rozmowę telefoniczną - jak zwykle. Nasze zwycięstwa w trwającej operacji obronnej są wspólnym sukcesem Ukrainy, USA i całego wolnego świata" - przekazał w mediach społecznościowych prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Prezydent Andrzej Duda z dniem 10 października odwoła Pawła Solocha z funkcji sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP oraz szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego. "Podyktowane jest to względami osobistymi i uzgodnione z Prezydentem. Za mną siedem niezwykłych lat pracy dla Polski w służbie prezydenta. Bardzo dziękuję Andrzejowi Dudzie za zaufanie i wszystkim, z którymi współpracowałem" - poinformował Soloch.
Prezes Narodowego Banku Ukrainy (NBU) Kyryło Szewczenko podał się we wtorek 4 października do dymisji. Oficjalną przyczyną rezygnacji jest zły stan zdrowia. Jednak ukraińskie media sugerują drugie dno w tej historii - szef NBU miał pozostawać ostatnio w konflikcie z ministerstwem finansów.
Powiązane tematy:
Najnowsza mapa Ukrainy z zaznaczonymi terenami okupowanymi przez Rosjan.
"Rozmawiałem dzisiaj z prezydentem Zełenskim, aby podkreślić, że USA nigdy nie uznają rzekomej aneksji ukraińskiego terytorium przez Rosję. Potwierdziłem swoje zobowiązanie do dalszego wspierania Ukrainy, w tym poprzez dzisiejszy nowy pakiet pomocy w zakresie bezpieczeństwa o wartości 625 mln dolarów. Jesteśmy gotowi nałożyć poważne koszty na każdy podmiot, który popiera rzekomą aneksję Rosji i nadal będziemy mobilizować świat do wysiłków Ukrainy w obronie jej demokracji" - przekazał prezydent USA Joe Biden.
- Ukraina nadal będzie chciała konsumować jak najwięcej poprzez kontruderzenia na froncie, a Rosja będzie chciała ponosić jak najmniejsze straty. Władimir Putin zdaje sobie sprawę, że został pozbawiony inicjatywy strategicznej i operacyjnej. Ukraińskie wojska się spieszą, a rosyjska armia czeka na zimę - mówi Wirtualnej Polsce dr Jacek Raubo, specjalista w zakresie bezpieczeństwa i obronności z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Powiązane tematy:
"Strona rosyjska nie rezygnuje z praktyki wykorzystania na terytorium Ukrainy prywatnych firm wojskowych, w których składzie walczą zwerbowani w miejscach pozbawienia wolności więźniowie" - powiadomił we wtorek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Wiadomo m.in., że do udziału w wojnie werbowała więźniów bliska Kremlowi prywatna armia tzw. Grupa Wagnera. Informowały o tym media, a pośrednio potwierdził te informacje jej szef biznesmen Jewgienij Prigożyn. Wcześniej w internecie pojawiły się nagrania, na których agituje on więźniów do udziału w wojnie w Ukrainie.
Według sztabu na froncie południowym wojska ukraińskie skutecznie uderzyły w 30 obiektów przeciwnika. "Wróg jest zdemoralizowany, porzuca pozycje, odchodzi na bezpieczną odległość, niszczy zapasy amunicji, próbuje niszczyć mosty i przeprawy. Wszystko to ma na celu spowolnienie tempa ofensywy naszych wojsk" – podano.
Większość państw potępia decyzję Putina o aneksji części okupowanego terytorium Ukrainy. Kreml ma jednak zaufanych sojuszników, wśród których jest między innymi Iran. Z ostatniej wypowiedzi przedstawiciela MSZ tego kraju można jednak wywnioskować, że nawet ten kraj - przynajmniej oficjalnie - nie popiera aneksji.
Powiązane tematy:
Premier Ukrainy Denys Shmyhal wezwał obywateli do oszczędzania zasobów energetycznych zimą. - Ten sezon grzewczy może być najtrudniejszy w historii Ukrainy, ale każdy z nas może przyczynić się do zrównoważenia energetycznego kraju. Można na przykład choć częściowo przesunąć zużycie energii elektrycznej w gospodarstwach domowych i przemysłowych na godziny nocne. Takie proste rzeczy dają ogromny efekt kumulacyjny i pomagają krajowi przejść przez trudny okres zimowy przy jak najmniejszych stratach - przekazał szef ukraińskiego rządu.
Prezydent USA Joe Biden ogłosił przyjęcie kolejnego pakietu pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 625 mln dolarów. W skład nowej transzy wejdą m.in. cztery kolejne wyrzutnie HIMARS. Powtórzył też w rozmowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, że USA będą wspierać Ukrainę "tak długo, jak trzeba".
USA dotychczas przekazały Ukrainie 16 systemów HIMARS oraz zadeklarowały kupno 18 kolejnych, których dostawa przewidywana jest w dłuższym terminie. Ogłoszone we wtorek wyrzutnie trafią na Ukrainę szybciej, bo zostaną przekazane bezpośrednio z amerykańskich magazynów.
Ogłoszenie nowego pakietu oznacza, że wartość obiecanej przez USA pomocy wojskowej dla Ukrainy od 24 lutego, czyli początku rosyjskiej inwazji na ten kraj, wynosi ponad 16,8 mld dolarów.
Prezes Narodowego Banku Ukrainy Kyryło Szewczenko podał się do dymisji. "Przyjaciele, ze względów zdrowotnych, których nie mogę dalej ignorować, podjąłem dla siebie trudną decyzję. Odchodzę ze stanowiska prezesa Narodowego Banku Ukrainy. Dziękuję Prezydentowi Ukrainy za okazane zaufanie i wspólną pracę na rzecz państwa - zarówno w pokoju, jak i w czasie wojny" - przekazał szef NBU.
- Rosjanie posiadają broń jądrową, mówią, że użyją, ale wcale się do tego nie rwą. Użycie jej w jakikolwiek sposób w związku z frontem to jest przekroczenie Rubiokonu - mówił płk Andrzej Derlatka w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski. Jak dodał, Rosja zdaje sobie sprawę, że po przekroczeniu tej granicy ci, którzy jeszcze ich wspierają albo są neutralni odwrócą się albo zostaną do tego zmuszeni przez Zachód.
Powiązane tematy:
Amerykański wywiad ostrzega przed ingerencją Rosji i Chin w listopadowe wybory do Kongresu USA. Rosjanie koncentrują się na kwestionowaniu ich uczciwości. We wrześniu noty w tej sprawie rozesłano do władz stanowych i lokalnych - podaje we wtorek dziennik "USA Today".
Rosja próbuje w ogóle podważyć wiarę Amerykanów w prawość i uczciwość wyborów w ich kraju, podczas gdy Chińczycy starają się zmniejszyć szansę na wygraną tych polityków, których uważają za zagrożenie dola interesów Pekinu - wyjaśnia "USA Today".
Chińczycy oceniają przy tym, że ingerowanie w wybory środka kadencji jest mniej niebezpiecznie i przyciąga mniej uwagi, niż próby mieszania się w wybór prezydenta - ustalił wywiad USA.
Administracja i wywiad USA traktuje bardzo poważnie próby ingerowania w wybory odkąd Rosjanie przeprowadzili kampanię na dużą skalę przed wyborami w 2016 roku, starając się pogłębiać oraz wykorzystywać podziały i kwestie zapalne w amerykańskim społeczeństwie - przypomina gazeta.
Według wysokiej rangi przedstawiciela FBI Rosja nadal stara się "rozdmuchiwać" w kampaniach internetowych tematy, które dzielą Amerykanów, nie tworzy jednak "własnych treści". Chiny tymczasem zabiegają o to, by "kształtować politykę" w USA, również na poziomie stanowym i lokalnym.
NATO ostrzega państwa członkowskie Sojuszu, że Rosja może przeprowadzać próby nuklearne - podaje "The Times". Pociąg nuklearny miał być widziany w drodze do Ukrainy.
Powiązane tematy:
W ciągu niecałych dwóch tygodni od ogłoszenia mobilizacji przez Władimira Putina Rosję opuściło około 700 tys. osób, z czego 200 tys. wyjechało do Kazachstanu – poinformował we wtorek w swym rosyjskim wydaniu magazyn "Forbes". Nie wiadomo ile osób planuje wrócić.
"Forbes" przytacza te dane powołując się na pragnącego zachować anonimowość rozmówcę z administracji prezydenta Rosji. Inny informator, powołujący się na źródła na Kremlu, powiedział, że można mówić nawet o milionie osób, które wyjechały z Rosji po 21 września, czyli po ogłoszeniu "częściowej" mobilizacji na wojnę z Ukrainą.
Od razu po jej ogłoszeniu na niektórych przejściach granicznych, np. z Gruzją czy Kazachstanem, utworzyły się gigantyczne kolejki, w których osoby chcące wyjechać z Rosji stały po 4-5 dni. Obecnie kolejki te rozładowały się i ruch odbywa się płynnie.
Źródła, na które powołuje się "Forbes", nie mówią jednak, do jakich krajów udała się tak duża liczba uciekających przed mobilizacją. Magazyn podaje jednak dane z niektórych państw, powołując się na ich oficjalne źródła. Minister spraw wewnętrznych Kazachstanu Marat Achmetżanow poinformował we wtorek, że od 21 września do jego kraju wjechało 200 tys. rosyjskich obywateli, lecz już 147 tys. opuściło Kazachstan.
- Marco Rubio, choć jest senatorem, prawdopodobnie nie ma dostępu do danych rozpoznawczych NATO, a wątpię, by znał osobiste zamiary Władimira Putina. Jego słowa o możliwym ataku Rosji na cele w Polsce są nieodpowiedzialne i niepoważne - mówi gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych.
Powiązane tematy:
"Dziękuję za dzisiejszą wizytę mojemu przyjacielowi, prezydentowi Łotwy Egilsowi Levitsowi. Polska i Łotwa wraz z innymi państwami flanki wschodniej NATO stanowią forpocztę obrony przed rosyjskim imperializmem. Nie ma między nami różnic w ocenie sytuacji na Wschodzie" - przekazał prezydent Andrzej Duda.
Źródła: Twitter, Facebook, PAP, Telegram, "The National", Ukraińska Prawda, Bloomberg, "The Kyiv Independent",TASS, Reuters, CNN, Unian, Ukrinform
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.