Zełenski ostrzega. Mówi o rosyjskich planach
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że Rosja planuje przygotować jeszcze w tym roku 15 dywizji liczących od 100 do 150 tys. żołnierzy, by wzmocnić nimi kierunek białoruski. Według niego może to stanowić zagrożenie m.in. dla Polski.
Wojna w Ukrainie. Śledź najnowsze informacje w naszej RELACJI NA ŻYWO
- Wiecie, co się dzieje z Białorusinami? Nikt o tym nie myśli. Już w tym roku Rosja przygotuje 15 dywizji do szkolenia i wzmocnienia sytuacji na kierunku białoruskim. Sądzimy, że wszystkie one znajdą się na terytorium Białorusi lub częściowo - powiedział Zełenski podczas konferencji prasowej w piątek w Monachium.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trump i Putin razem 9 maja? Ekspert: To realny scenariusz
Zełenski o potencjalnym zagrożeniu dla Polski
Zełenski podkreślił, że nie jest pewien, czy te siły zaatakują Ukrainę, czy nie skierują się np. w stronę Polski. - To będzie 100-150 tysięcy ludzi. To po prostu duże zgrupowanie. Nie jestem pewien, czy ta grupa zaatakuje Ukrainę. Może, ale mogą pójść do Ukrainy... albo do Polski, albo do krajów bałtyckich - zaznaczył, cytowany przez portal Ukrainska Pravda.
Wcześniej, w wywiadzie dla brytyjskiego "Guardiana", ukraiński przywódca ostrzegał przed działaniami Rosji na Białorusi. Mówił wtedy, że w 2025 roku Rosja planuje zwiększyć swoją armię o 150 tys. żołnierzy. Zełenski zapowiedział, że nastąpi to poprzez mobilizację, szkolenia, a także sprowadzenie żołnierzy z Korei Północnej.
Ponadto, według prezydenta, istnieje duże prawdopodobieństwo, że Federacja Rosyjska będzie szkolić nowych ludzi na terytorium Białorusi.
Czytaj też: