"Żelazne Miecze" w Strefie Gazy. "Trafiliśmy 800 celów"
Trwa operacja "Żelazne Miecze" Sił Obronnych Izraela wymierzona przeciwko palestyńskim grupom terrorystycznym z Gazy. - Trafiliśmy w 800 obiektów Hamasu w Strefie Gazy, zabiliśmy setki bojowników, a kilkudziesięciu wzięliśmy do niewoli - relacjonował w niedzielę rzecznik izraelskiej armii.
08.10.2023 | aktual.: 17.01.2024 18:58
Wcześniej izraelska armia informowała, że przeprowadza ataki na Strefę Gazy przy użyciu "dziesiątków myśliwców", m.in. w pobliżu miasta Bajt Hanun położonego przy granicy Strefy Gazy i terytorium Izraela. Poniżej nagranie bombardowań z niedzielnego wieczora.
Palestyńskie władze poinformowały, że w izraelskich nalotach w Strefie Gazy zginęło jak dotąd co najmniej 370 osób, a 2200 zostało rannych. Nie wiadomo, ilu z nich to bojownicy Hamasu. Należy się spodziewać dużego wzrostu liczby ofiar. A to dopiero początek operacji sił zbrojnych Izraela przeciwko terrorystom.
Zobacz także
Izraelska armia wejdzie do Gazy
Według Gerszona Baskina – negocjatora, który w 2011 r. doprowadził do uwolnienia Gilada Szalita, izraelskiego żołnierza więzionego przez hamasowców przez ponad pięć lat – Strefa Gazy niebawem stanie się areną ciężkich starć. Jednym z celów Sił Obronnych Izraela będzie uwolnienie około 100 żydowskich zakładników, których bojownicy Hamasu uprowadzili w sobotę.
Według Baskina terroryści będą przetrzymywali zakładników pod ziemią, by znacząco utrudnić izraelskiemu wojsku ich zlokalizowanie. - Nie mam wątpliwości, że głównym celem Izraela będzie znalezienie ich poprzez operacje militarne, a nie poprzez negocjacje - ocenił.
Według niego po nalotach Izrael wyśle piechotę do Gazy w ramach "ogromnej operacji wojskowej". - Jej celem będzie zabicie liderów Hamasu i uwolnienie zakładników - stwierdził Baskin.
Izraelski rząd szacuje, że Hamas wziął w Izraelu w charakterze zakładników ok. 100 osób. Dotychczas wiadomo o ponad 700 żydowskich ofiarach śmiertelnych ataku trwającego od sobotniego poranka.
Źródło: PAP/BBC