Zduny. Sąsiadka znalazła martwe dziecko w łóżeczku. Prokuratura o sekcji zwłok
W jednym z mieszkań w Zdunach (województwo wielkopolskie) zmarł 16-miesięczny chłopiec. Jego ciało w łóżeczku miała odnaleźć sąsiadka. Do sprawy odniósł się rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Maciej Meler z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim przekazał, że sekcja zwłok dziecka ma odbyć się w poniedziałek.
- Dzięki temu będzie można ustalić bezpośrednią przyczynę zgonu - wyjaśnił rzecznik prasowy.
Do tragedii miało dojść 3 listopada 2021 roku w jednym z mieszkań w Zdunach. 30-latka miała podać dziecku herbatę. Chłopiec miał się nią zachłysnąć i zacząć się dusić.
Zobacz też: Zdradziła, co powiedział jej polityk PiS. Wicerzecznik oburzony
Tragedia w Zdunach. Nie żyje 16-miesięczne dziecko
Martwe dziecko w łóżeczku znalazła sąsiadka kobiety następnego dnia. Wezwała pogotowie. Medycy zawiadomili policję.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Krotoszynie. Wiadomo, że 30-letnia kobieta została pozbawiona praw rodzicielskich względem innego dziecka. Miała też przyznanego asystenta rodziny.
30-latka pod opieką Ośrodka Pomocy Społecznej
Kierownik Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Zdunach Alina Hybsz przekazała w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że kobieta przeprowadziła się do Zdun na około miesiąc wcześniej przed tragicznym zdarzeniem. 30-latka wynajęła mieszkanie.
Przeczytaj też: 1,5-roczne dziecko zmarło kilka godzin po wypisie ze szpitala
- Nie pracowała, była pod naszą opieką; świadczyliśmy pomoc taką, jaka była w danej chwili potrzebna - wskazała kierowniczka M-GOPS-u.