ZDM w Poznaniu wypowiada wojnę dzikiemu parkowaniu
Chociaż w centrum Poznania obowiązuje Strefa Płatnego Parkowania, wielu kierowców nadal parkuje tu samochody, nie płacąc ani złotówki, dzięki zostawianiu samochodów w miejscach, gdzie oficjalnie nie ma zakazu. Teraz ma się to zmienić.
29.06.2015 | aktual.: 05.07.2015 09:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Problemem dzikiego parkowania zajęto się na ostatnim posiedzeniu Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego Rady Miasta.
- W skrócie chodzi oto, aby zapobiec nieuczciwemu obchodzeniu zasad kosztem uczciwych kierowców płacących za postój w Strefie Płatnego Parkowania, likwidowanie przyczyn niedozwolonego parkowania a nie skutków karaniem, a także poprawa jakości przestrzeni publicznej - mówił podczas posiedzenia Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.
Obecnie za parkowanie w Strefie Płatnego Parkowania trzeba płacić tylko wtedy, jeśli samochód stoi na wyznaczonym miejscu. Wielu kierowców zostawia swoje auta jednak w takich lokalizacjach, gdzie nie ma zakazu parkowania, ale nie ma też wyznaczonych miejsc parkingowych. W ten sposób nie płacą, a jednocześnie nie można ich ukarać mandatem. Niestety, często prowadzi to do niszczenia chodników czy trawników.
Zarząd Dróg Miejskich chce to zjawisko maksymalnie ograniczyć. Chodzi m.in. o to, aby dotychczasowe „dzikie parkingi” zastąpić oficjalnymi miejscami parkingowymi należącymi do strefy parkowania. Przykładem jest teren przy ul. Poznańskiej obok wiaduktu PST – sporo kierowców właśnie tutaj zostawia swoje auta. ZDM zamierza ten teren utwardzić i wyznaczyć na nim miejsca parkingowe objęte SPP.
W innych miejscach drogowcy zamierzają po prostu uniemożliwić parkowanie. Ma w tym pomóc ustawianie słupków, stojaków rowerowych i innych elementów małej architektury, które mają uchronić chodniki czy trawniki przed pozostawianiem na nich samochodów. Niektóre miejsca mają mieć odmalowane poziome oznakowanie zakazujące parkowania.
Miasto chce też uszczelnić system pobierania opłat za parkowanie. Chodzi zwłaszcza o zasady wydawania kart postojowych dla mieszkańców, dzięki którym miesięczny koszt parkowania wynosi tylko 10 zł. Wiele takich kart miasto wydaje także na tzw. użyczone samochody. Okazało się, że jest ich na tyle dużo, że istnieje podejrzenie nadużyć, dlatego miasto chce, aby wymaganiem wydania takiej karty na użyczenie auta był akt notarialny.
Wszystkie zmiany to na razie propozycje, które musi jeszcze przegłosować Rada Miasta.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .