Zdjęli polską flagę z budynku konsulatu. Na miejscu ambasador
Flagi Polski i Unii Europejskiej zostały zdjęte z budynku konsulatu w Petersburgu. W środę odbyła się ceremonia zamknięcia placówki. W wydarzeniu wziął udział polski ambasador w Rosji Krzysztof Krajewski. Konsulat zamknięto po 52 latach.
Flagi Unii Europejskiej i Polski zostały zdjęte z masztów na budynku konsulatu generalnego w Petersburgu. Działalność placówki zostanie zakończona 10 stycznia 2025 roku. 5 grudnia 2024 roku Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji poinformowało Warszawę o zamknięciu konsulatu w odpowiedzi na decyzję Polski o zamknięciu rosyjskiego konsulatu w Poznaniu.
"Przyszedł moment, żeby podziękować wam wszystkim, dla których było to miejsce ważne. Miejsce, które było wartością samą w sobie, zupełnie innym światem niż ten, który otaczał na co dzień, gdzie mogliście uzyskać pomoc, ale też realizować marzenia o lepszym świecie czy chociaż na chwilę oderwać się od rzeczywistości" - czytamy w komunikacie konsulatu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bałtyk jest zagrożony? Gen. Polko: zdecydowanie tak
"Dziękujemy wszystkim konsulom generalnym, wszystkim dyrektorom Instytutu Polskiego w Sankt Petersburgu, wszystkim pracownikom Konsulatu i Instytutu, a szczególnie tym wszystkim, którzy w ciągu ostatnich trzech lat z ogromnym poświęceniem realizowali swą misję już po rosyjskim ataku na Ukrainę. Dziękujemy Polakom i Polonii w Sankt Petersburgu" – napisano.
Ambasador Krajewski wyraził nadzieję, że polska placówka konsularna wróci do Petersburga w "lepszych czasach".
Zamknięcie polskiej placówki w Petersburgu
Przed miesiącem rosyjski resort spraw zagranicznych powiadomił, że zamyka konsulat generalny RP w Petersburgu w ramach retorsji za wcześniejsze zamknięcie rosyjskiego konsulatu generalnego w Poznaniu. Trzech polskich dyplomatów zostało też uznanych za osoby niepożądane.
Minister Sikorski powiedział, że Rosja nie ma prawa reagować w ten sposób, ponieważ decyzja Polski o zamknięciu konsulatu w Poznaniu była reakcją na rosyjski sabotaż i dokonywane w Polsce podpalenia. - My nie dokonujemy podpaleń ani sabotażu w Rosji. Jednak wszyscy wiedzą, jaka jest Rosja, więc nie jest to działanie niespodziewane - skomentował szef polskiej dyplomacji.
Na terenie Rosji wciąż działają polskie przedstawicielstwa w Moskwie, Królewcu i Irkucku.
Źródło: TASS, PAP, X, WP Wiadomości