Zadali koledze 50 ciosów kijem bejsbolowym
Na kary 25 lat więzienia i dożywocia skazał łódzki sąd okręgowy - w ponownym procesie - trzech młodych mężczyzn, którzy w brutalny sposób zabili 21-letniego studenta z Głowna k. Łodzi. Zabójcy skatowali ofiarę kijem bejsbolowym i kluczem samochodowym, zadając ponad 50 ciosów w głowę.
Do zbrodni doszło w styczniu 2006 r. Ciało 21-letniego Piotra, studenta informatyki, znaleźli w okolicach Głowna myśliwi dokarmiający w lesie zwierzynę. Oskarżonych zatrzymano trzy dni po odkryciu zwłok. Byli kolegami ofiary. Jak ustalono, w dniu zbrodni skontaktowali się telefonicznie z Piotrem, proponując mu dorywczą pracę. 21-latek, niczego nie podejrzewając, chętnie się zgodził. Miał być zapasowym kierowcą w intratnym kursie. Cała czwórka pojechała samochodem, w trakcie jazdy skręcili do lasu. Tam student został zaatakowany. Jeden z oprawców, Krzysztof K., prysnął mu gazem łzawiącym w twarz; drugi - Konrad Ł. - bił go kijem bejsbolowym. Piotr próbował uciekać; po kilkuset metrach trzeci z oskarżonych dogonił go. Później Ł. katował go kijem bejsbolowym; bił go po głowie tak mocno, że kij się złamał; wtedy postanowili dobić ofiarę ciężkim samochodowym kluczem do kół.
Po zatrzymaniu relacjonowali zdarzenia bez żadnych emocji. Nie udało się ustalić jasnego motywu zbrodni. Oskarżeni podawali sprzeczne wersje. W ich wyjaśnieniach pojawia się m.in. sprawa długu. Ofiara miała być winna jednemu z nich 150 zł.