Strzelanina w Celestynowie
We wrześniu w Celestynowie pod Warszawą 77-letni były kamieniarz zastrzelił syna i przykutą do wózka inwalidzkiego żonę. Ranił też szwagra i sędzię, która w jego domu miała zdecydować o podziale rodzinnego majątku. Na koniec podpalił budynek i próbował popełnić samobójstwo.
Małżonkowie byli od dawna rozwiedzeni. Niepełnosprawna żona, chciała przepisać majątek na syna i dwie córki, ale były mąż nie chciał się na to zgodzić. By nie dopuścić do przekazania własności, dokładnie zaplanował zbrodnię.
Zeznania świadków wskazują na to, że przygotował się do tego, by spalić dom i wszystkich, którzy się w nim znajdą.