Zginęła z rąk byłego. Ujawniają nowe fakty po strzelaninie
Nowe informacje dotyczące strzelaniny we Wrocławiu wskazują na możliwy motyw stalkingu. 55-letni mężczyzna zabił 54-letnią kobietę, a następnie siebie.
Co musisz wiedzieć?
- Co się wydarzyło? We Wrocławiu doszło do tragicznej strzelaniny, w wyniku której zginęły dwie osoby: 54-letnia kobieta i 55-letni mężczyzna.
- Gdzie i kiedy miało miejsce zdarzenie? Strzelanina miała miejsce 13 maja na ul. Głównej we Wrocławiu, krótko po godz. 6 rano.
- Według doniesień medialnych, mężczyzna miał stalkować kobietę po ich rozstaniu, jednak prokuratura nie potwierdza jeszcze tych informacji.
- Na tę chwilę wszystko wskazuje, że partner zastrzelił kobietę, a później siebie - przekazała Wirtualnej Polsce prokurator Karolina Stocka-Mycek z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Tragedia rozegrała się we wtorek rano przy ul. Głównej. 55-latek miał zastrzelić 54-letnią kobietę przed wejściem do klatki schodowej, a następnie wejść do bloku i popełnić samobójstwo.
Zbrodnia z miłości i stalking w tle
Według doniesień przez RMF FM, para rozstała się jakiś czas temu, a 55-latek miał prześladować byłą partnerkę. 54-latka nie zgłosiła jednak sprawy na policję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwa duże minusy debaty. "Drugi to niestety pani redaktor"
Na miejscu tragedii, śledczy dokładnie zbadali biały samochód, który stał w pobliżu. Wśród okolicznych mieszkańców - jak podaje "Fakt" - krążą dwie wersje wydarzeń: jedna sugeruje, że kobieta próbowała uciec z samochodu, druga, że mężczyzna czekał na nią w pojeździe.
Policja bada ślady i analizuje nagrania z monitoringu, aby ustalić dokładne okoliczności tragicznego zdarzenia.
Gdzie szukać pomocy?
Źródło: RMF, "Fakt", WP