Brytyjska miejscowość wstrząśnięta zbrodnią. "To szokujące"

Walentynki w spokojnej miejscowości w Wielkiej Brytanii przerwały strzały. Właścicielka pubu myślała, że to fajerwerki, aż na parkingu przed pubem znaleziono ciało kobiety. Policja prowadzi obławę za sprawcą.

Policyjny kordon przed pubem, gdzie doszło do strzelaniny
Policyjny kordon przed pubem, gdzie doszło do strzelaniny
Źródło zdjęć: © GETTY | Gareth Fuller - PA Images
Justyna Lasota-Krawczyk

Do dramatycznego zdarzenia doszło w Walentynki po godz. 19:00 przed pubem Three Horseshoes w Knockholt w hrabstwie Kent w Wielkiej Brytanii. Właścicielka lokalu Michelle Thomas przygotowywała kolację, gdy usłyszała dwa głośne huki. Początkowo myślała, że to fajerwerki, ale szybko zorientowała się, że sytuacja jest poważna.

Ciało kobiety na parkingu

W pubie znajdowało się około 50 osób. Odgłosy strzałów wywołały panikę. W opanowaniu sytuacji pomógł będący po służbie policjant. Na parkingu przed pubem znaleziono ciało około 40-letniej kobiety z ranami postrzałowymi. Policja zakwalifikowała to jako zabójstwo i natychmiast rozpoczęła poszukiwania sprawcy.

Podejrzany mężczyzna prawdopodobnie znał ofiarę. Policja nie ujawnia tożsamości ani jego, ani zamordowanej kobiety. Wiadomo, że oboje byli związani z hrabstwem Kent, choć nie pochodzili z tego regionu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zaczaili się na Rosjan pod Kurskiem. Żołnierze Putina nie mieli szans

Śledztwo trwa

Policjanci znaleźli samochód związany ze sprawą na moście Królowej Elżbiety II nad Tamizą, około 30 km od miejsca zbrodni. W pojeździe znajdowała się broń, ale podejrzanego nie było. Istnieje podejrzenie, że mógł skoczyć z mostu do rzeki, jednak jego ciała nie odnaleziono.

Starszy inspektor David Higham z BBC poinformował, że poszukiwany jest tylko jeden podejrzany i nie ma dalszego zagrożenia dla społeczeństwa. Specjalistyczni funkcjonariusze współpracują z rodzinami obu stron, aby udzielić im wsparcia.

Lokalna społeczność wstrząśnięta

Pub był zamknięty dzień po tragedii. Mieszkańcy składają kwiaty w miejscu zdarzenia. Lokalna społeczność jest wstrząśnięta. Chris Warner, mieszkaniec, powiedział BBC: "To naprawdę spokojna okolica. Wszyscy się tu znają. To po prostu szokujące, że coś takiego mogło się tu wydarzyć".

Ray Picot, lokalny radny, dodał w rozmowie z Kent Online: "To szok. Nigdy nie mieliśmy tu do czynienia z czymś podobnym. To bardzo popularny pub, świetny pub. Nigdy nie było żadnych problemów, jest bardzo dobrze zarządzany".

Źródła: BBC, Sky News, The Sun, The Independent.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (5)