Nie wiem czy pani profesor miała okazję przysłuchiwać się ostatnim konferencjom ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który mówił o sprawie
Sławomira Nowaka?
Nie, raczej nie, nie oglądała.
Który dość mocno nie zgadza się z
tym, że Sąd Okręgowy wypuścił Sławomira Nowaka, że uznał, że areszt nie jest konieczny, że są
inne środki zabezpieczające. A minister sprawiedliwości na konferencji mówił, że po
pierwsze nie zgadza się i Sławomir Nowak powinien wrócić tam, gdzie jego miejsce - w domyśle do aresztu. A że
jak trzeba będzie, to wszystkie dowody w tej sprawie zostaną pokazane na kolejnych konferencjach.
To właśnie konsekwencje w tej chwili zjednoczenia w jednym ręku fuzji personalnej
prokuratora generalnego i to jeszcze z takimi kompetencjami, jakie zostały w tej chwili ukształtowane, i politycznego
organu ministra sprawiedliwości. To nie jest nic dziwnego, że prokuratura się nie godzi, nie
ma takiej samej wizji postępowania w sprawach przestępstw czy
sądzenia ludzi, jaką ma sąd. Właśnie po to jest sąd, żeby kontrolował i pilnował prokuraturę.
W tej chwili już przy zmianach proceduralnych doprowadzono do sytuacji, w której znacznie ograniczono możliwość
kontroli postępowania przygotowawczego przez prokuraturę. Sąd przestał być panem nawet
procesu, bo w formach procesowych też tak samo prokuraturę znacznie dowartościowano.
A w tej chwili mamy jeszcze, przepraszam bardzo, pogróżki, kiedy się podejmuje działania w pełni legitymizowane.
No to sędzia, który powziął jakieś działanie, które się nie podoba politykowi, to ma się liczyć z tym,
że polityk mu będzie opowiadał, że polityk zastosuje środki, które są w jego dyspozycji
wynikającej z tej fuzji dwóch czynników politycznego i
prokuratorskiego, no i ma się spodziewać wobec tego jakiś, nie wiem, działań odwracających
proceduralne skutki decyzji sądu. No przecież mamy w tej chwili i chaos, i
pan zapytał o to, co to wszystko razem oznacza dla obywateli. Ogromną niepewność, ogromną
niepewność i brak wiary w to, że niezawisły sąd będzie w sposób wolny od obawy
i wyrażania mu kijem zajmie się jego sprawą.