Zbigniew Ziobro: Jesteśmy szantażowani przez Unię Europejską
Zbigniew Ziobro uważa, że Polska nie powinna zatrzymywać zmian w wymiarze sprawiedliwości ze względu na ocenę Unii Europejskiej. Sprzeciwia się także płaceniu kar wymierzonych za działalność kopalni w Turowie. - Jesteśmy szantażowani - ocenił wstrzymanie wypłaty unijnych pieniędzy ze względu na strefy wolne od LGBT.
Zbigniew Ziobro w poniedziałek, 27 września, był gościem Poranka Rozgłośni Katolickich "Siódma-Dziewiąta". Prowadzący na początku rozmowy zapytał szefa Ministerstwa Sprawiedliwości o projekty ustaw dotyczących reformy sądownictwa, które miały pojawić się we wrześniu.
Polityk zaczął od tego, ze Solidarna Polska nie chce zgodzić się na jakiekolwiek zmiany prawa, które próbuje wymusić Unia Europejska. - Bruksela nie może narzucać rozwiązań związanych z funkcjonowaniem wymiarów sprawiedliwości (…) Takie kompetencje należą wyłącznie do uprawnień państw członkowskich - oświadczył.
Zapowiedział, że przekonuje Jarosława Kaczyńskiego do zdecydowanej reformy i obaj są blisko porozumienia w tej sprawie.
Zobacz także: Trzecia dawka szczepionki. Jakim preparatem?
Polska ukarana przez UE. Zapłacimy karę za Turów?
Minister sprawiedliwości skomentował także sprawę nałożenia na Polskę kary przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Przypomnijmy, że Polska ma płacić 500 tys. euro za każdy dzień zwłoki związanej z zamknięciem kopalni Turów, która jest przedmiotem sporu z Czechami.
- To kolejny przykład upokarzania Polski i instrumentalnego traktowania prawa - powiedział Zbigniew Ziobro w programie "Siódma-Dziewiąta".
W jego ocenie nie powinniśmy ani płacić wymierzonej kary, ani zamykać kopalni. Nawet tymczasowe zatrzymanie wydobycia doprowadziłoby do nieodwracalnych strat gospodarczych, bardzo dużego bezrobocia w regionie, a także zagrożenia stabilności energetycznej Polski.
Ziobro o strefach wolnych od LGBT. "Jesteśmy szantażowani"
Dziennikarz zapytał ministra także o jego zdanie na temat wycofywania się samorządów z uchwał "anty LGBT". Przypomnijmy, że chodzi o pięć województw, którym Unia Europejska zagroziła odebraniem miliardów euro wsparcia, powołując się na zapisy prawa dotyczące równości i dyskryminacji, które zostały złamane.
- Jesteśmy szantażowani - ocenił Zbigniew Ziobro. – Uchwały, o których mówimy, są niczym innym, jak sprzeciwem wobec rozwiązań, które są nam narzucane - dodał.