Zbigniew Stonoga poszukiwany listem gończym. Biznesmen tłumaczy: "wydano list gończy za mną jak za zbrodniarzem"
Rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Ciarka powiedział, że mężczyzna powinien stawić się w zakładzie karnym. W innym przypadku będzie uważany za osobę ściganą. Ciarka wskazuje, że Zbigniew Stonoga został skazany prawomocnym wyrokiem w procesie, którego była aktywną stroną.
Zbigniew Stonoga za pośrednictwem mediów społecznościowych tłumaczy, że nie może odbywać kary w więzieniu, bo w nocy musi być podłączany do specjalistycznej aparatury podtrzymującej oddychanie. Według niego zgoda na odbycie kary w więzieniu byłaby dla niego zagrożeniem dla jego życia. "Wydano list gończy za mną jak za zbrodniarzem. Zobaczcie jak ekspresowo postępują w mojej sprawie. Władza nie lubi i nie toleruje prawdy w przestrzeni publicznej" - wyjaśnia biznesmen na Facebooku.
Stonoga: PiS oraz ich prezydent Andrzej Duda to grupa zakłamanych ludzi
"Więzienie po moim trupie-tak zrobię aby cała Polska zapamiętała, że Prawo i Sprawiedliwość oraz ich prezydent Andrzej Duda to grupa zakłamanych ludzi, którzy po trupach idą do celu. Nikomu nic nie zrobiłem, a mimo to całe moje dorosłe życie to jedna wielka bieganina po sądach i trwające wiele lat procesy w których zostałem każdorazowo uniewinniony. Wyrok który mam odbyć to sprawa z 2009 roku w której w 2011 zapadł wyrok uniewinniający" - napisał Stonoga na Facebooku.
Stonoga opinii publicznej dał się poznać jako krytyk kolejnych ekip rządzących i organów ścigania. W 2015 roku opublikował w internecie kopie akt z afery podsłuchowej. Teraz uważa, że padł ofiarą działań polityków.
Więcej na ten temat:
Karnawał w Rio. Dwa wypadki w ciągu dwóch dni, prawie 40 osób zostało rannych
Strzegom. Ojciec zostawił wózek z niemowlęciem na ulicy
Zamach w Afganistanie. 11 policjantów zginęło z rąk kolegi powiązanego z talibami
Karnawał w Rio. Dwa wypadki w ciągu dwóch dni, prawie 40 osób zostało rannych
Strzegom. Ojciec zostawił wózek z niemowlęciem na ulicy
Zamach w Afganistanie. 11 policjantów zginęło z rąk kolegi powiązanego z talibami