Tusk zawiedziony Giertychem? "Pozycja Giertycha jest silniejsza"
Projekt depenalizacji aborcji nie przeszedł. Zabrakło trzech głosów, aby go przyjąć, w tym głosu Romana Giertycha. Premier Donald Tusk podczas kampanii wyborczej w 2023 roku wyjawił, że Giertych obiecał, że "prędzej złoży mandat niż złamie obietnicę głosowania KO". We wtorek podczas konferencji prasowej premier mówił, że "liczył na to, że Giertych wykaże większą solidarność wobec kobiet niż swoich poglądów". W programie "Newsroom" WP socjolog prof. Andrzej Rychard ocenił, że "premier się zawiódł". - Ale muszę powiedzieć, że w zasadzie uczciwie do tego podszedł i uczciwie się rozliczył sam ze swoim zawodem - powiedział gość programu. Według prof. Rycharda "Tusk dał w sposób jasny do zrozumienia, że pozycja, zasoby i potencjał Romana Giertycha są jednak na tej szali trochę silniejsze niż ten błąd". Gość programu podsumowując, stwierdził, że Giertych "nie poniósł jakiejś ogromnej, monstrualnej kary".