Zatrzymanie Bartłomieja M. przez CBA. Internet reaguje
Informacja o zatrzymaniu byłego rzecznika MON Barłomieja M. spadła jak grom z jasnego nieba. Internauci, w tym politycy i dziennikarze chętnie komentują wydarzenie poranka. Niektórzy piszą zdawkowo: "grubo", "mocne". Inni doszukują się w sytuacji rozgrywki wewnątrz obozu władzy. Głos zabrała też Beata Mazurek.
28.01.2019 | aktual.: 28.03.2022 08:16
"Mocne" - pisze poseł Adam Szłapka, "grubo" - ocenia dziennikarz Kamil Dziubka. To reakcje na informację TVP Info o zatrzymaniu przez Centralne Biuro Antykorupcyjne sześciu osób, w tym byłego rzecznika MON Bartłomieja M.
Internauci ironizują, że nikt nie zna byłego bliskiego współpracownika Antoniego Macierewicza. "To ten Bartłomiej M., o którym Antoni Macierewicz mówił, że przerasta opozycję? No to rzeczywiście, przerósł!" - napisał dziennikarz Jacek Nizinkiewicz.
Zobacz także
"I Bartłomiej M. kończy prawo u Tadeusza Rydzyka, a według CBA czerpał korzyści materialne z powoływaniem się na wpływy. Olaboga" - napisała Aneta Mościcka. Zdaniem Marka Migalskiego to, co się wydarzyło, to "może być rozgrywka wewnątrz obozu władzy". "Mega ciekawy moment w naszej polityce" - ocenił.
Marcin Celiński nie powstrzymał się od drwin. "Moment, w którym misiek zostaje kozłem ofiarnym. A taka piękna kariera się rozwijała, tyle koncertów i wystaw do zrobienia..." - zaznaczył.
Zobacz też: Kolejna roszada. Wiceminister idzie z MON do PGZ
- Bartłomiej M. powoływał się na wpływy i kreował się na największego polityka w Polsce, to wiedzieliśmy kiedy pracował w MON. Jego zachowanie budziło wiele wątpliwości. Będziemy się temu przyglądać - stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska w RMF FM.
Głos w sprawie zabrał też rzecznik prezydenta Błażej Spychalski. - Pana Bartłomieja M. znam dość słabo (...). Ciężko mi powiedzieć, czy jestem zaskoczony jego zatrzymaniem. Jestem bardzo pozytywnie nastawiony do tego, jak działa państwo polskie. (...) To na pewno dla Antoniego Macierewicza duży problem - mówił w Onecie.
Stanowisko rządzących
Komentarz na Twitterze zamieściła rzeczniczka PiS Beata Mazurek. "Prezes Jarosław Kaczyński wielokrotnie mówił, że nie będzie świętych krów. Wszyscy wobec prawa są równi bez wglądu na legitymacje i sympatie polityczne.Tak wygląda różnica w standardach rządzenia, pomiędzy PIS i PO. Jesteśmy wiarygodni" - napisała.
Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, też odniósł się do sprawy. Był gościem Radia Zet. Jego zdaniem szef resortu nie musiał wiedzieć, o działaniach pracowników.
"W MON pracuje ponad 1,5 tys. osób. Trudno oczekiwać, że minister ma wiedzę na temat każdego z pracowników. Każdy urzędnik i polityk PiS uważnie śledzi informacje tego typu, jakie pojawiły się dzisiaj rano" - powiedział.
Polska Grupa Zbrojeniowa wydała oświadczenie w sprawie. "W związku z czynnościami realizowanymi przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Zarząd PGZ S.A. ściśle współpracuje ze wszystkimi służbami państwowymi i organami ścigania realizującymi postępowanie. Z pełną determinacją wprowadza zmiany, które mają zapobiegać nadużyciom i nieprawidłowościom. Wdrażany jest kompleksowy system bezpieczeństwa i zapobiegania stratom, obejmujący wszystkie podmioty Grupy Kapitałowej PGZ" - czytamy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl